Jeśli jest weekend to czas na „podróże palcem po mapie”! 😉 Dziś jedziemy do Chile, gdzie zobaczycie niesamowity Hotel Montana Magica. Jeżeli nie widzieliście poprzednich wpisów z tej serii, to na samym dole znajdziecie odnośniki do pozostałych odcinków.
Hotel Montana Magica (Magiczna Góra) położony jest w prywatnym rezerwacie przyrody Huilo Huilo, w samym sercu Patagonii w Chile. Budynek przypomina wulkan (lub chatę w której mieszkają Hobbici), a z jego czubka zamiast lawy spływa woda. Obiekt zbudowano z kamieni i drewna, które występują w okolicy, a ściany porośnięte są roślinami i mchem. Już samo wejście dostarczy sporo emocji, gdyż po pierwsze do hotelu nie dojedziecie samochodem pod same drzwi (trzeba dojść pieszo), a po drugie jedyne wejście do hotelu prowadzi przez wiszący nad ziemią drewniany mostek.
W „Magic Mountain” jest tylko 13 pokoi, a każdy nosi nazwę jednego z lokalnych gatunków ptaków. Poza podziwianiem uroków natury, hotel oferuje również wypoczynek w jacuzzi zrobionym z wydrążonego pnia. Gorąca kąpiel plus słynne Chilijskie wina – czy może być coś lepszego? 🙂
W okolicy hotelu znajdziecie wiele atrakcji: pola do gry w mini-golfa oraz przejażdżki konne to tylko niektóre z nich. Istnieje również możliwość zwiedzenia niesamowitych wodospadów, kąpieli w gorących źródłach, a nawet jazdy na nartach i snowboardzie w okolicach wulkanu Mocho Choshuenco, do którego hotel zapewnia transport. Brzmi pięknie, prawda? Ile to kosztuje? Pokój jednoosobowy to wydatek $193, a dwójka to $260 – za noc!
Ps. Jeśli będziecie mieli szczęście to możecie spotkać w okolicy najmniejszego jelenia na świecie – Pudu, który ma zaledwie 33-45 cm. „wzrostu”.
Dla przypomnienia w poprzednich odcinkach byliśmy już w podwodnym hotelu w Zanzibarze (klik), na tajemniczych Wyspach Diomedesa (klik), nad różowym Jeziorem Hillier w Australii (klik), w Japońskim parku rozrywki, gdzie pokazywałem wam nurkujący rollercoaster (klik), na Ścieżce Króla w Hiszpanii (klik), podziwialiśmy niesamowite widoki nad jeziorem Karakul w Tadżykistanie (klik), podróżowaliśmy wyjątkową koleją w Chile (klik), pokazywałem wam Wrota Piekieł w Turkmenistanie (klik),podziwialiśmy niesamowite widoki na wyspach Raja Ampat (klik), przekraczaliśmy granicę hiszpańsko-portugalską zjeżdżjąc na linie (klik), a ostatnio podziwlialiśmy wyspę Guam (klik).
źródła /zdjęcia: honestlywtf.com oraz dailymail