12 dań kuchni rosyjskiej, które zaskakują obcokrajowców
Nowe!

12 dań kuchni rosyjskiej, które zaskakują obcokrajowców

2 lutego 2004 we Francji otwarto pierwszy instytut, zajmujący się badaniem wrażeń smakowych, gastronomii i sztuki serwowania potraw. Badanie doznań w czasie jedzenia, staje się naprawdę interesujące, gdy zestawimy specjały z różnych zakątków świata.

garnek z warzywami

Globalizacja ingeruje nawet w taki obszar, jakim jest kuchnia narodowa. Coraz częściej ludzie świetnie się bawią, podczas zaglądania do ksiąg kulinarnych z obcych krajów. Czasami z przerażeniem dowiadują się, że obcokrajowcy jedzą smażone pasikoniki i świnki morskie.

Rosjanie nie zastanawiają się raczej nad tym, że również ich menu może wydawać się dziwne dla wielu obcokrajowców. Oto lista dwunastu rosyjskich potraw, które zawsze zaskakują gości tego kraju.

Na dobry początek należy wspomnieć, że dużo zależy od narodowości turystów. Japończycy, nawet obeznani w kuchni europejskiej, będą zszokowani niemal połową dań, które znajdą na stole zwykłej rosyjskiej rodziny. W przeciwieństwie do nich, Grecy z reguły na spokojnie przyjmą wschodnie poczęstunki, lecz niektóre dania wywołują u nich zaskoczenie. Polacy również znajdą na tej liście interesujące potrawy.
Ogólnie rzecz biorąc, w rosyjskich daniach nie ma nic przerażającego. Wiele osób uważa, że obcokrajowcy nie jedzą słoniny, choć w Europie Wschodniej i Niemczech, jest nie mniej popularna, niż na terenie Rosji i Ukrainy.

Osobno trzymają się doświadczeni amerykanie. Nie dziwi ich prawie nic, ale rezygnują nawet z próbowania niektórych zwykłych dla nas dań – na przykład śledzika. W ich ujęciu ryba pozostaje surową, dopóki nie przygotowano jej w piecu lub na patelni. W większości przypadków nie nałożą również na talerz gołąbków, ponieważ do mielonki „w liściach“ podchodzą podejrzliwie. Jednak są także dania, które wywołują prawdziwą burzę emocji niemal u wszystkich.

#1 Okroszka

okroszka

Miłość Rosjan do zup dla wielu obcokrajowców wydaje się staroświecka, a jedna z nich nie przestaje zadziwiać turystów. Jest to Okroszka. W szczególności gotowana na bazie kwasu chlebnego. Z kefirem wszyscy turyści już mniej więcej się zapoznali, ale kwas po raz pierwszy próbują właśnie w Rosji i zazwyczaj nie proszą o więcej. Wielu nie może uwierzyć, że to nie jest żart i Okroszkę naprawdę da się zjeść. Dla nich to wygląda tak, jakby do sałatki nalali colę i powiedzieli, że to jest specjał.

#2 Szczi

szczi

Obcokrajowcy nie rozumieją również smaku Szczi, a w szczególności tego tradycyjnie kwaśnego. Szczi jest zupą z kapusty, którą zaczęto gotować w XI stuleciu. Lista składników zawiera mięso, przyprawy i kwaśny dodatek z rosołu kapuścianego. Ogólnie składniki mogą się zmieniać, w zależności od rodzaju Szczi (postne, rybne, zielone) oraz kulinarnych upodobań kucharza. Wielu Rosjan robi tę zupę, według własnych unikatowych przepisów. Szczi jest podawane z żytnim chlebem i dodatkiem śmietany. Na świecie istnieją zupy, które trochę je przypominają, na przykład zupa bońska w Niemczech albo kapuśniak w Czechach. Jednak trochę brakuje im do prawdziwego Szczi. Rosyjska wersja jest bardziej kwaśna, pikantna i zawiera bardzo dużo warzyw. Niektórzy obcokrajowcy nawet określają zupę mianem sałatek z bulionem. W zasadzie tak można charakteryzować większość rosyjskich zup.

#3 Pielmieni

pielmieni

Pielmieni bez wyolbrzymienia jest najbardziej znanym daniem kuchni rosyjskiej. Zadomowiło się ono i w Polsce pod nazwą pierogów z mięsem. Ojczyzną pielmieni stał się w XVI wieku Ural, leżący na pograniczu europejskiej i azjatyckiej części Rosji. Sama nazwa „Pielmieni“ pochodzi od podobnego słowa z ugrofińskiej grupy językowej i dosłownie oznacza „chlebowe ucho”. Klasyczne Pielmieni to mielonka z wołowiny, baraniny bądź wieprzowiny, zawinięta w przaśne ciasto z mąki, jaj i wody. Surowe pielmieni są gotowane w słonej gotującej się wodzie, często z dodatkiem łyżki oleju roślinnego. Serwowane z masłem, musztardą, majonezem lub innymi przyprawami. Wiele generacji Rosjan kultywuje lepienie Pielmieni z udziałem całej rodziny. Im większa rodzina, tym większe są zapasy. Część jest natychmiastowa gotowana i podawana do stołu, reszta zaś zazwyczaj wędruje do zamrażarki.

#4 Kasza gryczana z grzybami

kasza gryczana z grzybami

Połączenie to uważa się w Rosji za klasyczne, ale większość krajów jest raczej traktowane, jak kulinarne zboczenie. Nawet w Indiach, które są ojczyzną kaszy gryczanej, nie jest ona daniem wykwintnym. Ogólnie rzecz biorąc, oprócz obszarów postradzieckich i Polski, smakosze tolerują ją jedynie w Korei i Japonii. No i te grzyby! Prawie na całym świecie, w odpowiedzi na zaserwowanie tego dania mogą zadzwonić na policję, biorąc to jako próbę otrucia.

#5 Naleśniki

nalesniki

Naleśniki są bardzo wiekowym daniem kuchni rosyjskiej, które powstało w IX wieku. Przepis jednej z najbardziej znanych rosyjskich potraw, jest banalnie prosty: mleko, jaja, sól. Jedak sam proces przyrządzenia wymaga mistrzostwa, które opanować potrafi nie każda gospodyni domu. Im cieńsze są naleśniki, tym większy jest kunszt kucharza. W Rosji mówi się „pierwszy naleśnik kluchą”, co oznacza niepowodzenie, jeżeli coś się robi po raz pierwszy. Zwykle naleśniki („bliny”) są serwowane ze śmietaną, masłem, miodem, zawija się w nich mięso, rybę, warzywa, słodycze i owoce. Nie zaskoczysz tym żadnego Polaka, natomiast rosyjskim specjałem są naleśniki z kawiorem, który jest w tym kraju bardzo popularny, a zarazem dużo tańszy, niż w Polsce.

#6 Winegret

winegret

Rosyjskie sałatki to temat na osobną rozmowę. Europejczycy i Amerykanie, którzy odwiedzili Rosję, uważają je za jakieś zadziwiające osiągnięcie kuchni narodowej i szczerze się dziwią, kiedy w odpowiedzi słyszą, że sałatki te pochodzą właśnie z Europy. W każdym razie to, co obecnie spotkamy w restauracjach Moskwy, kardynalnie się różni od menu w lokalach Paryżu czy Berlina. Sporo sałatek podoba się obcokrajowcom. Na przykład, Olivier. W niektórych krajach nawet jest sprzedawany w puszkach. Jedynym wyjątkiem jest winegret. Przede wszystkim, zbija z tropu jego wygląd. Jeżeli nawet Rosjanom udaje się nakarmić nim gości, pierwsze zadawane zwykle pytanie to: „warzywa są gotowane?” Zaraz po tym interesują się, dlaczego są tak drobno posiekane. Sałatka ta pojawiła się w kuchni rosyjskiej w połowie XIX wieku. Składa się z gotowanych buraków, ziemniaków, fasolek, marchewki, cebuli i ogórków kiszonych. Zazwyczaj dodaje się do tego olej rafinowany. Z wyglądu przypomina „suchy” barszcz.

#7 Olivier

sałatka olivier

Tak samo, jak Amerykanom ciężko jest sobie wyobrazić Dzień Dziękczynienia bez tradycyjnego indyka, a Włochom świąteczny stół bez Cottechino z soczewicą, Sylwester w Rosji bez „Oliviera”, znanego zagranicą jako „sałatka rosyjska”, jest po prostu nie do pomyślenia. Odziedziczywszy nazwę po swoim twórcy, pracującym w Moskwie szefie kuchni Lucienie Olivierze, sałatka uzyskała szczególną popularność w czasie istnienia Związku Radzieckiego. Znaczną rolę odegrała w tym prostota przygotowania oraz dostępność składników. Klasyczny sowiecki „Olivier” zawierał gotowane ziemniaki i marchewkę, kiełbasę, jaja, ogórki kiszone, groszek i koperek. Wszystko pokrojone w drobne kostki i podawane do stołu z dodatkiem majonezu. Polska sałatka jarzynowa bardzo przypomina „Olivier”, lecz sami Polacy przyznają się do tego, że rosyjska wersja zdecydowanie zwycięża w tej walce.

#8 Śledź pod pierzynką

śledź pod pierzynką

Sałatka jest unikalna przez to, że każdy naród może odnaleźć w niej coś, co mu się nie spodoba. Chińczyk nie zrozumie obfitych ilości majonezu, Europejczyk podejrzliwie popatrzy na zestaw drobno siekanych warzyw, Amerykanin od razu zrezygnuje ze spożywania „surowej” w jego rozumieniu ryby. Prawie wszyscy powiedzą, że połączenie produktów w potrawie jest, mówiąc eufemicznie – dzikie. Tą potrawą, będącą niezbędną częścią świątecznego stołu w Rosji, nie da się poczęstować obcokrajowca. Z drugiej strony osoby, które przeprowadzają się do Rosji na dłużej, prędzej czy później pokochają sałatkę.

#9 Pastyła

pastyła

Pastyła jest tradycyjną rosyjską słodyczą, znaną już od XIV wieku. Z kształtu i konsystencji przypomina zefir, lecz posiada swój niepowtarzalny smak. Oryginalnie produkowano ją z jabłek gatunku antonówka, które rosły tylko w Rosji. Od XIX wieku ekskluzywny rosyjski deser zaczęto produkować z innych gatunków jabłek i owoców leśnych. Później ważnym składnikiem Pastyły stał się miód, a następnie cukier.
Przed rewolucją 1917 roku szczególną popularnością cieszyła się odmiany kołomeńska, rżewska i belewskaja (ciasto francuskie). Obecnie w Kołomnie i Belewie odnowiono proces produkcji Pastyły według starodawnych przepisów. Wszystkie jej gatunki są w sprzedaży w rosyjskich sklepach.

#10 Kwas chlebowy

kwas

Kwas jest jednym najbardziej starożytnych rosyjskich napojów, który był lubiany przez wszystkich, od chłopów do carów. Pierwszą wzmiankę o nim datuje się na 1056 rok. Do końca XIX wieku był produkowany, jako niskoprocentowy napój alkoholowy (2%-3%) na słodzie żytnim z dodatkiem traw aromatyzowanych i soków owocowych. Niektórzy Rosjanie nadal produkują go własnoręcznie. Schłodzony kwas chlebowym jest świetnym sposobem na przetrwanie upałów.

#11 Chołodec

chołodec

Chołodec jest mięsną galaretką. Przygotowuje się z gęstego bulionu mięsnego z kawałkami mięsa, gotowanego przez kilka godzin, a następnie schłodzonego. Danie serwuje się do stołu jako zimna przekąska. Idea może wydawać się dziwna dla Europejczyków, Azjatów i mieszkańców obu Ameryk. Raczej się nie da wytłumaczyć, po co bulion z mięsem tak mocno schładzać do stanu galaretki. „Do galaretki dodali mięso? Przecież żartuje Pani!” – to typowa reakcja na to danie. Obcokrajowcy nie wierzą w to, że w tym celu trzeba gotować w wodzie wieprzowe kopyta. Niektórzy na poważnie zaczynają się zastanawiać nad zagadkową rosyjską duszą, która lubi lód i wszystko zimne. Natomiast jeszcze bardziej turysta w Rosji będzie zaskoczony, jeżeli zaproponuje się mu do tej potrawy chrzan.

#12 Kisiel owocowy

kisiel owocowy

Sami Rosjanie mylą się w kwestii tego czy jest to napój, czy danie. Jego popularność maleje, a dla gości tego kraju to jest prawdziwa łamigłówka. Wszystkiemu winna jest dziwna konsystencja. Jeżeli nalać kisiel do kubka, turyści z zagranicy odbierają to na spokojnie, chociaż za każdym razem pragną dodać trochę wrzątku. Natomiast serwowany w głębokim talerzyku, jak zupa, potrafi wywrócić wizję świata do góry nogami.

Skomentuj