6. Wyspy Marshalla – 6 000 turystów rocznie.
Dlaczego mało turystów odwiedza Wyspy? Wyspy Marshalla kojarzą się niestety głównie z próbami broni jądrowej po II wojnie światowej, które ciągnęły się aż do lat 60. XX wieku. Do dzisiaj wielu mieszkańców Wysp Marshalla cierpi z powodu choroby popromiennej. Jednak głównym powodem, dla któego mało osób się tam zapuszcza, jest bieda oraz bardzo mała ilość tras lotniczych łączących wyspy ze światem zewnętrznym.
Dlatego warto spróbować odwiedzić Wyspy? To miejsce to kwintesencja frazesów o wypoczynku na Pacyfiku – laguna, przyjaźni mieszkańcy, rafy koralowe i niesamowite miejsca do nurkowania.
7. Kiribati – 3 900 turystów rocznie.
Dlaczego mało turysów odwiedza Kiribati? Największą trudność sprawia sam wybór – dokąd jechać? Mapa Kiribati wygląda jakby kroś złośliwie posypał konfetti na ogromną część Oceanu Spokojnego. A to oznacza, że przemieszczanie się z jednej wyspy na drugą jest niemal tak skomplikowane jak podróżowanie z kraju do kraju.
Dlaczego warto pojechać do Kiribati? Wyspa Bożego Narodzenia jest największą z 33 wysp stanowiących państwo Kiribati. Ale i ta i wszystkie pozostałe wyspe słyną jako jedne z najlepszych miejsc na świecie do nurkowania i wędkowania.
8. Tuvalu – 1100 turystów rocznie.
Dlaczego tak niewielu turystów odwiedza to miejsce? Tuvalu to maleński kawałek ziemi na południowym Pacyfiku, który ma szansę stać się pierwszym krajem, który trafi pod wodę, kiedy globalne ocieplenie spowoduje podniesienie poziomu mórz. Wydaje się to perspektywą dość odległą, ale i tak loty tam są bardzo drogie.
Dlaczego warto tam polecieć? Miejsce to wygląda zupełnie jak rajska wyspa. Są tutaj przepiękne laguny – raj dla miłośników pływania i nurkowania. Ale kiedy już znudzi Ci się pływać i nurkować, to…
9. Somalia – 500 turystów rocznie.
Dlaczego lepiej nie próbować się tam zapuszczać? O somalijskich piratach pływających po wodach przybrzeżnych słyszeli pewnie wszyscy. Jednak faktem jest, że rabowanie Somalijczycy opanowali nie tylko na morzu. Ciągłe wojny, przewroty, islamski ekstremizm i uzbrojeni po zęby mieszkańcy tego kraju nie przyczyniają się do znalezienia wakacyjnego relaksu.
Dlaczego warto spróbować tam pojechać? No, na przykład dlatego, że po powrocie w oczach wszystkich znajomych i rodziny będziesz wyglądać albo jak bohater, albo jak wariat. Jedno i drugie ma pewien urok.
10. Nauru – 200 turystów rocznie.
Dlaczego tak mało osób tam trafia? To najmniejsza republika świata! 21 kilometrów kwadratowych, 10 tys. mieszkańców i… 2 hotele. Kraj utrzymuje się z wydobycia fosforytów, których zasoby zresztą są na wyczerpaniu. Jednocześnie środowisko na wyspie zostało poważnie naruszone, co z kolei przyczyniło się do niestabilności rządów. Lata tutaj jedna linia lotnicza, potrzebna jest też wiza, aby odwiedzić Nauru, którą trudno zdobyć, ponieważ jest niewiele konsulatów za granicą.
Dlaczego warto jechać do Nauru? – ponieważ są tam przepiękne plaże; – ponieważ to najmniejszy kraj na świecie; – ponieważ to kraj, który nie ma stolicy. No i dla zapalonych podróżników, ponieważ to cenna pieczątka w paszporcie.
źródło: planet-today.ru
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.