Stało się tak, że musisz iść po wino. I to nie po byle jakie, ponieważ prośba brzmiała: „Proszę kup butelkę włoskiego”. A po włosku potrafisz przeczytać jedynie pizza, spaghetti i cappuccino. Co zrobisz w takiej sytuacji?
Żeby wybrać dobre włoskie wino, powinieneś umieć odróżniać trzy rzeczy: klasyfikacja win, region wyrobnictwa i gatunek winogron, z których jest zrobione. Dzisiaj będziemy mówili o klasyfikacji win.
Zacznijmy od najprostszego:
VdT (Vino de Tavola) – wino stołowe, najprostsze ze wszystkich, nie podlega kontroli DOC, a więc cena je jest zauważalnie mniejsza.
IGT (Indicazione Geografica Tipica) – nasz ulubieniec. Racja, brakuje mu sporo do wyższej półki i chodzi wcale nie o jakość wina! Możliwe, że producenci wina dokonali odstępstwa od reguły, bądź po prostu postanowili „zmienić koncept”. W przypadku IGT możemy kupić produkt wysokiej jakości w dobrej cenie i przez to wino stanie się znacznie bardziej przyjemne i aromatyczne. Ten rodzaj najlepiej wypada w roli wina na co dzień.
DOC (Denominazione di Origine Controllata) – preambuła win elitarnych, w których sprawuje się kontrolę nad regionem pochodzenia. Żeby uzyskać status DOC trzeba przejść restrykcyjne testy! Wino musi mieć odpowiedni skład gatunkowy, zawartość alkoholu i obszar pochodzenia. Skrót DOC jest równoznaczny z dobrą jakością, a za jakość trzeba niestety słono zapłacić.
DOCG (Denominazione di Origine Controllata e Garantita) – właśnie trzymasz w rękach włoskie arcydzieło. Złap je i nieś ulicą, trzymając nad sobą, jak puchar zwycięzcy. W zasadzie to możesz robić teraz, co chcesz. Jesteś zwycięzcą… a zwycięzców się nie sądzi. Żeby uzyskać status DOCG, trzeba przejść przez jeszcze bardziej ścisłą kontrolę jakości, ponieważ są to wina z najwyższej kategorii cenowej.
A po której stronie Włoch jesteście Wy? Standard IGT czy włoskie supergwiazdy DOCG?
Zobacz też: Restauracja Fäviken – luksus na odludziu
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.