Dziś po ulicach jeżdżą samochody hybrydowe, a Tesla z powodzeniem testuje już pojazdy autonomiczne. My postanowiliśmy cofnąć się w czasie i zebraliśmy różne nietypowe, a czasem wręcz dziwne auta (i inne pojazdy), które na przestrzeni lat tworzyli konstruktorzy i wynalazcy z całego świata.
# Samochód napędzany śmigłem
Konstruktorzy i wynalazcy wielokrotnie budowali pojazdy, które mimo iż nie potrafiły latać napędzane były śmigłem. Pojazd na zdjęciu poniżej sfotografowano w 1911 roku na torze wyścigowym Brooklands znajdującym się na obrzeżach małej miejscowości Weybridge – 30 km na południowy zachód od Londynu. Śmigło miało zwiększyć prędkość z jaką porusza się auto.
Innym przykładem pojazdu napędzanego śmigłem był Leyat Hélica. Produkowany przez francuskie przedsiębiorstwo motoryzacyjne Leyat od roku 1919 samochód sprzedał się w ilości 25-30 egzemplarzy. Prędkość maksymalna tego auta wynosiła 70 km/h.
Pierwsze pojazdy Leyat Hélica miały 2 koła z przodu i 1 z tyłu – z powodu wielu wypadków zdecydowano się jednak na produkcję wersji z 4 kołami. Na zdjęciu poniżej prototyp Leyat Hélica z 1914 roku.
Pojazdy napędzane śmigłem konstruowano również dla wojska. Na zdjęciu poniżej znajduje się prototyp wozu opancerzonego napędzanego śmigłem. Pojazd nazywany „Wind Wagon” napędzany 110-konnym silnikiem lotniczym Sunbeam stworzyła w 1915 roku angielsko-francuska firma Sizaire-Berwick. Uzbrojeniem wozu miał być karabin Vickersa 7.71mm. Co ciekawe prototyp powstał z części, które w swoich magazynach miał już Królewski Korpus Lotniczy.
A taki pojazd, którego konstruktorem był A. H. Russell pochodzący z Nutley w stanie New Jersey sfotografowano na nowojorskim Times Square w 1924 roku.
Schlörwagen (nazywany również jajkiem) to prototypowe, aerodynamiczne auto zaprezentowane w 1939 roku podczas Berlin Auto Show przez konstruktora Karla Schlöra. Samochód, który powstał w Instytucie Aerodynamiki w Gottingen cechował niski współczynnik oporu powietrza (Cx 0,113), dzięki czemu znalazł się on w gronie najbardziej aerodynamicznych samochodów koncepcyjnych, jakie kiedykolwiek powstały (konstruktorzy wzorowali się na kształcie spadającej kropli wody). Z powodu wybuchu II wojny światowej auto nigdy nie trafiło do masowej konstrukcji, choć w 1943 roku zaprezentowano wersję z doczepionym, radzieckim śmigłem, które umieszczono na przodzie pojazdu (prawdopodobnie w 1943 roku Schlorwagen Pillbug wpadł w ręce Rosjan i to oni stoją za budową gigantycznego śmigła). Być może miało ono poprawić stabilność pojazdu, gdyż testy drogowe auta ujawniły, ze Schlörwagen miał spore problemy ze stabilnością.
# Designerskie dziwactwa
W latach sześćdziesiątych francuski konstruktor Jean-Pierre Ponthieu rozpoczął projektowanie i budowę robotów, motocykli, samochodów wyścigowych i rowerów. Jednym z jego dzieł jest zaprezentowany w 1968 roku futurystyczny samochód o nazwie „Automodule”. Kulisty pojazd zasilany za pomocą silnika o pojemności 250cc mógł rozwinąć prędkość do 50 km/h, a jego koła pozwalały mu jeździć we wszystkich kierunkach. Ponthieu zbudował w sumie 10 takich aut, a jedno z nich zatrzymał na własny użytek.
Kolejną ciekawą, a zarazem dziwną konstrukcją jest prototyp pojazdu miejskiego Quasar-Unipower (inna nazwa, która pojawia się w materiałach źródłowych to La Quasar). Autorem samochodu przypominającego swym kształtem sześcian był pochodzący z Wietnamu konstruktor Quasar Khanh. Jego całkowicie przeszklone auto, do którego można było wsiadać i wysiadać z dowolnej strony powstało w 1967 roku. Jednostka napędowa o pojemności 1.1 litra pozwalała osiągnąć prędkość maksymalną 80k/h.
Wielu konstruktorów próbowało również stworzyć pojazd, który mógłby poruszać się po drogach, pływać po wodzie oraz latać. Takie założenia miał spełniać wyposażony w składane skrzydła pojazd, którego prototyp zbudowano w 1928 roku. Czy umiał latać? Tego niestety nie wiemy.
ConVairCar to z kolei prototyp autorstwa Theodore’a P. Halla z 1946 roku. Theodore Hall, był prywatnie zafascynowany ideą „powietrznego samochodu” i rozpoczął prace nad budową takiego pojazdu jeszcze przed II wojną światową. ConVairCar miał możliwość poruszania się po drogach (osiągał prędkość 96km/h) i latania (z prędkością 177 km/h). Niestety skrzydła i ogon musiały pozostać na lotnisku, gdyż nie dało się ich złożyć, by komfortowo poruszać się po drogach. Powstały dwa prototypy model 116 i 118, które rzeczywiście latały. Po udanych testach planowano budowę i sprzedaż 160 tysięcy pojazdów. Cena latającego samochodu (bez skrzydeł – te według konstruktora mogłyby być wynajmowane na lotnisku) wynosiła 1500 dolarów. Skończyło się na planach, gdyż maszyna miała poważne problemy z wibracjami ogona i nadmierną masą własną, a koszty produkcji okazały się wyższe niż pierwotnie planowano. Ponadto nie znalazło się zbyt wielu chętnych na zakup ConVairCar, więc projekt porzucono.
Dynasphere to ogromny (3 metry wysokości) i ciężki (450kg wagi) jednokołowiec, który w 1930 roku zbudował i opatentował doktor J.A. Purves. Różne źródła podają, że pojazd miał 2,5 lub 8 KM mocy oraz 3-biegową skrzynię. Napędzany dwucylindrowym silnikiem spalinowym marki Douglas pojazd w wersji benzynowej (konstruktor zbudował mniejszą wersję napędzaną elektrycznością) rozpędzał się nawet do 50 km/h. I chociaż Dynasphere bez problemu poruszał się do przodu to konstruktorowi nie udało się rozwiązać problemów ze sterowaniem (było to bardzo trudne i wymagało od kierowcy pochylenia ciała w wybranym kierunku jazdy) oraz hamowaniem.
Podobny projekt testował 1 września 1931 roku szwajcarski inżynier M.Gerder, którego „Motorwhell” był jednośladem poruszającym się dzięki specjalnej szynie zamontowanej w dużej, gumowej oponie.
Konstruktorzy prześcigali się w szalonych pomysłach. W 1939 roku General Motors na wystawie Highways and Horizons zaprezentowało przezroczystego Pontiaca Deluxe Six „Ghost Car”. Auto powstało na bazie Pontiaca Deluxe serii 26 z 1939 roku. Karoseria przezroczystego Pontiaca w całości zrobiona była ze szkła akrylowego (Plexiglas), a pod maską znajdował się 6 cylindrowy silnik o pojemności 3.6 litra i mocy 85 kM. Koszt budowy przezroczystego samochodu wyniósł 25 000 dolarów (czyli około 425 000 dolarów współcześnie). Przez lata Ghost Car wielokrotnie zmieniał właścicieli – po raz ostatni w 2011 roku. Auto sprzedano wówczas za 308 000 dolarów. Ciekawostka: samochód cały czas ma oryginalne opony.
W 1952 r. firma Heuliez specjalizująca się w produkcji autobusów pokazał model „Sofil”, który wyróżniał się kabiną z pleksiglasu i bardzo kiczowatą resztą pojazdu. Nie przeszkodziło to jednak w zdobyciu nagród w licznych konkursach. W 1953 roku pojawiła się nowsza wersja, której wygląd był już zdecydowanie lepszy.
A tak wyglądaj najprawdopodobniej jeden z pierwszych food trucków. Fotografia z 1933 roku.
Na zdjęciu poniżej znajduje się natomiast elektryczny samochód “Auto Red Bug”, które produkowano w Nowym Jorku oraz New Jersey głównie jako gadżety dla bogatych (auta te służyły również jako środek transportu w ośrodkach wypoczynkowych i parkach rozrywki). Napędzane 16-woltowym akumulatorem pojazdy produkowano do 1928 roku. Rozpędzały się do 20 km/h.
# Pojazdy reklamowe z pierwszej połowy XX wieku
Peugeot – łódka na kołach, 1926 rok. W wielu miejscach samochód, który widać na zdjęciu poniżej mylnie opisywano jako amfibię. Samochód nie miał jednak nic wspólnego z amfibią – był to po prostu kadłub łodzi zamontowany na podwoziu samochodu. Auto powstało jako gadżet reklamowy dla oddziału firmy Peugeot który produkował żaglówki – Peugeot Nautica.
Kolejnym ciekawym przykładem samochodu, który przy okazji reklamuje produkty właściciela jest ten z kabiną kierowcy w kształcie jabłka. Gdyby powstał kilkadziesiąt lat później, mógłby być wizytówką firmy Apple 🙂 Ten sfotografowany w latach 20. należał do importera owoców z londyńskiej dzielnicy Covent Garden. Auto powstało na bazie Ford model AA.
Kolejny przykład jeżdżącej reklamy to samochód dostawczy należący do piekarni Sillito’s, którego paka miała kształt bochenka chleba. Poniższa fotografia pochodzi najprawdopodobniej z 1925 roku.
A taką jeżdżąca reklamę miała firma Rowney Rowney – producent długopisów. „Pencil Van” zbudowany został na podstawie samochodu Mercedez-Benz w 1919 roku.
Szewc specjalizujący się w produkcji obuwia dla dzieci „Daniel Neal” korzystał natomiast z przerobionego Forda Motel T, który w całości przypominał buta. Przeróbka powstała w 1921 roku, a jej budową zajęła się firma Riverside Motor Works.
Producent miętowych pastylek Pep-O-Mint Life Savers posiadał w swojej flocie 2 bardzo ciekawe auta. Pierwsze z nich powstało na bazie dostawczego Dodge’a w 1918 roku – zwróćcie uwagę na boczne okienko – podobno kierowca musiał się przez nie wychylać by cokolwiek zobaczyć. Drugie auto powstało na początku lat 20. i oferowało kierowcy znacznie lepszą widoczność 🙂
Kolejnym ciekawym przykładem jeżdżącej reklamy z początku XX wieku jest auto należące do firmy zajmującej się importem i sprzedażą herbaty.
Firma zajmująca się sprzedażą musujących środków na ból głowy, Emerson Bromo-Seltzer mogła się z kolei pochwalić ciężarówką z ogromną repliką szklanej butelki, w której sprzedawała swój specyfik. Auto powstało w latach 20.
Mistrzostwo w marketingowym wykorzystaniu samochodów osiągnęła jednak firma Oscar Mayer specjalizująca się w produkcji mięsa i przekąsek (głównie hot dogów). Już w 1936 roku Karl G Mayer (bratanek założyciela firmy) zbudował pierwszy Wienermobile, czyli samochód w kształcie parówki, który promował rodzinny biznes. Wraz z postępem techniki firma kontynuowała budowę reklamowego samochodu – w 2008 roku powstało auto na bazie kultowego Mini Coopera.
# Inne ciekawe i nietypowe pojazdy z pierwszej połowy XX wieku
Włoch Mario Ricotti okazał się wizjonerem – już w 1914 roku twierdził, że samochody przyszłości będą miały aerodynamiczne kształty. Na zdjęciu A.L.F.A 40/60HP Aerodinamica z 1914 roku. Replikę tego prototypu zbudowano w latach 70. – dziś można ją podziwiać w Muzeum Alfa Romeo w Mediolanie.
W 1926 roku Manfred Curry przedstawił w Monachium swój pojazd Curry-Landskiff. Był to całkowicie obudowany czterokołowiec z napędem typu wiosłowego. Curry był wielokrotnym mistrzem w żeglowaniu (wygrał ponad 1000 regat) oraz fizykiem specjalizującym się w aerodynamice – swój pojazd wzorował zatem na opływowym kształcie przypominającym nieco kajak na kołach. Pojazd dzięki swoim opływowym kształtom rozpędzał się do 56 km/h.
Stutz Black Hawk Special to pojazd, którym wiosną 1928 roku Frank Lockhart brał udział w próbach bicia rekordów prędkości na plaży Daytona. 3-litrowy, 16-cylindrowy silnik o mocy 380 kM przy masie auta sięgającej tylko 1170 kilogramów sprawił, że Lockhart uzyskał średnią 327,4 km/h (niecałe 7 km/h gorszą od świeżego rekordu świata i aż o 113 km/h lepszą od rekordu w klasie 2-3 litrów pojemności!). Niestety podczas drugiego przejazdu przy dużej prędkości w samochodzie pękła opona, a kierowca zginął na miejscu. Wynik Amerykanina w klasie 2-3 litrów dopiero dekadę później dogonił Mercedes-Benz, a silnik z Black Hawka wykorzystywany był później z powodzeniem w wyścigowym bolidzie Sampson Radio Special.
Birmingham, rok 1940. Taksówki napędzane gazem, który znajdował się w balonach zamieszczonych na dachu. Auta te mogły pokonać od 25 do 30km na jednym tankowaniu.
W kwietniu 1929 roku A.Graham zaprezentował trójkołowiec zaprojektowany w stylu żeglarskim, który rozpędzał się do 112 km/h! Warto również wspomnieć, że nadwozie było w całości wykonane z blachy stalowej.
Poza wspominanymi już w tekście samochodami, które miały łączyć funkcję samochodu i samolotu konstruktorzy pracowali nad pojazdami, które mogłyby jednocześnie poruszać się po drogach i pływać. Pierwsze z poniższych zdjęć pochodzi z 20 marca 1931 roku. Kapitan Malin płynie najdłuższą rzeka w Wielkiej Brytanii (Severn) na pokładzie samochodu zamontowanego na specjalnej, przenośnej platformie. Co ważne auto napędzane jest mocą własną przez małe wiosła na tylnich kołach.
Druga fotografia datowana jest natomiast z 1 grudnia 1937 roku i przedstawia samochód o mocy 4 kM który może pływać pod wodą i poruszać się po lądzie. Stabilność miały zapewnić mu stalowe żebra zamontowane po obu stronach kadłuba.
Zdjęcie z okolic 1935 roku – specjalizujący się aerodynamice Paul Jaray testuje opływowego Stramlinera na ulicach Berlina (Streamline to styl w projektowaniu i architekturze, odmiana modernizmu, zapoczątkowany w latach 30. XX wieku. Tworzył przedmioty o gładkich sylwetkach, pozbawione widocznych granic między ich częściami).
W międzyczasie szukano również alternatywnego źródła napędzania pojazdów. Fotografia z 1936 roku przedstawia samochód niemieckiej marki Adler, który napędzany był palonym drewnem zamiast paliwa.
Fotografia z 22 stycznia 1935 roku. Ciężarówka brytyjskiej firmy Rytecraft o mocy 1 kM, czyli najmniejsza ciężarówka świata.
# Inne ciekawe i nietypowe pojazdy z lat 50., 60. i 70.
Lata 50., 60. i 70. to nieustanny rozwój motoryzacji i coraz to ciekawsze pomysły konstruktorów. Na zdjęciu poniżej znajduje się Davis Divan Sedan – trójkołowe auto o futurystycznym wyglądzie zbudowane w 1948 roku. Pomimo zebrania pokaźnej jak ta tamte czasy sumy 1.2 miliona dolarów od dealerów samochodowych, którzy byli zainteresowani sprzedażą aut, firma upadła. Wyprodukowano w sumie zaledwie 13 egzemplarzy auta (z 350 planowanych).
Kolejny prototyp o bardzo nietypowym wyglądzie pochodzi z początku lat 50 – Wing Tank Special zbudowany został w Anglii przez amerykańskiego pułkownika Edwarda Richera. Ten dziwny pojazd powstał z połączenia Forda Anglia (podwozie) oraz Chevroleta, Austina i samolotu Lockheed T-33.
L’Oeuf Electrique czyli elektryczne jajko to pomysł francuskiego konstruktora Paula Arzensa, który zbudował sobie miejski samochód na własny użytek. Prawie 100 km na jednym ładowaniu i 60km/h prędkości maksymalnej w zupełności wystarczało do poruszania się po mieście w 1942 roku.
Z Francji przenosimy się do Wielkiej Brytanii, gdzie w 1954 roku kierowca rajdowy Allard Clipper testował pierwszy samochód z karoserią wykonaną z włókna węglowego. Trzyosobowa kabina, specjalne składane fotele dziecięce umieszczone w bagażniku i 8kM mocy, a do tego bardzo niska cena miały zagwarantować sukces jego firmie Allard Motor Company – to miał być „maluch” tamtych czasów. Firma przetrwała zaledwie 20 lat i w 1966 roku tuż po śmierci założyciela upadła.
Rok 1955 – modelka Suzette Clairy wraz z chłopakiem testuje produkowany przez Roberta Hannoyera dwuosobowy samochód z tandemowym układem siedzeń. Auto miało pleksiglasową, zamykaną kopułę, oraz dwa przednie koła, które dawało się złożyć – tak, by zmieścić się np. na wąskim parkingu. Auto nie przyjęło się i po 4-letniej obecności na rynku firma Reyonnah została zamknięta.
Oto Fulgar z 1958 roku – tak pod koniec lat 60. inżynierowie z francuskiej firmy Simca wyobrażali sobie auta w 2000 roku. Miały być autonomiczne, prowadzone przez radary i według ich wizji miały mieć tylko 2 koła, a poruszając się z prędkością powyżej 200km/h auto miało utrzymać równowagę dzięki zamontowanym żyroskopom.
9 sierpnia 1960 roku dr. Charles Alexander Escoffery zaprezentował prototyp auta napędzanego energią słoneczną. Kolektory słoneczne zamontowane były na dachu pojazdu.
Grudzień 1964 roku – Marquis Piero Bargagli prezentuje swój pomysł na auto miejskie. „Urbania” była wówczas najmniejszym działającym samochodem na świecie i odpowiedzią na notoryczne problemy z miejscami parkingowymi w miastach. Silnik umieszczony był w centralnej części, a krzesła obracały się, tak by umożliwić pasażerom wsiadanie i wysiadanie z każdej strony.
The Scamp – kolejne, miniaturowe auto do jazdy po mieście. Zdjęcie pochodzi z 1966 roku.
Nie próżnowali również Rosjanie, którzy testowali różne rozwiązania (można o nich napisać osobny tekst). Mnie najbardziej spodobał się radziecki prototyp samochodu sportowego M-20 Pobeda Sport (rok 1950) oraz sportowy Moskvitch G2 który rozpędzał się do 223 km/h! (z 1956 roku).
Zobacz też:
• Najdziwniejsze budynki z czasów ZSRR
• Najbezpieczniejszy, a jednocześnie najbrzydszy samochód świata
• Najważniejsze wynalazki w historii ludzkości
• Epokowe wynalazki, które wymyślili Polacy
• Zatrzymane w kadrze: 27 zdjęć z przeszłości
źródła: (1), (2), (3), (4), (5), (6), (7), (8), (9), (10), (11)