Rosyjski artysta Nikita Golubiew sprzeciwia się myciu samochodów, ponieważ błoto, kurz, pył, który osadził się na karoserii jest dla niego niczym czyste, puste płótno, na którym można stworzyć nowy rysunek. Dzięki niemu zwykłe, brudne auta stają się ekskluzywnymi dziełami sztuki, z którymi nie można już pojechać do myjni. Sami zresztą popatrzcie na niektóre prace Nikity na zdjęciach niżej. To sztuka otwarta, w przestrzeni miejskiej, albo raczej ulicznej. Nie mamy nic przeciwko takiej sztuce. Choć z drugiej strony lepsze chyba czyste auta na drogach…
źródło: fishki.net
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.