W dniu 17 grudnia 1900 roku, rząd USA zdecydował się na otwarcie centrum przyjmowania imigrantów na wyspie Ellis Island. Nowy Jork już przyjął setki tysięcy przyjezdnych przez ostanie dekady, ale dopiero po uruchomieniu centrum, statystyki imigracyjne dosłownie eksplodowały.
W latach 1900 – 1914 przez nowojorską stację przechodziło około 5 tys. imigrantów dziennie. Głównie pochodzili z Europy Wschodniej, Południowej i Środkowej. Dziś prawie 40% populacji USA może mieć swoje korzenie wśród milionów osób, które przeszły przez ten punkt w tak krótkim czasie.
Większość z przyjezdnych zaraz po dotarciu do wybrzeży Ameryki, ruszała w dalszą drogę. Jednak setki tysięcy imigrantów pozostawały w Nowym Jorku, który w 1900 roku liczył 1,3 miliona osób urodzonych poza granicami USA. Do 1920 roku ta liczba osiągnęła 2 miliony, co stanowiło jedną trzecią wszystkich mieszkańców miasta.
Dzielnice Nowego Jorku były przeludnione i nie wytrzymywały napływu kolejnych lokatorów. Taki stan rzeczy zmusił wielu przyjezdnych na przełomie XIX i XX wieku do prowadzenia życia na ulicach. Na fotografiach z tego okresu widać wyraźnie, że wiele osób rzeczywiście nie miało dachu nad głową, a ich domem były zaułki największej metropolii na wschodnim wybrzeżu USA.
Ulice miasta stały się wyrazem różnorodności narodowej USA i symbolem bogactwa kulturowego osiedlających się tu Europejczyków.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.