Największe czołgi, które są na wyposażeniu różnych armii i które brały udział w różnych działaniach wojennych osiągają masę maksymalną masę 55-65 ton. Jak się okazało w praktyce większe i cięższe czołgi są zbyt masywne, zbyt trudne w okiełznaniu przez załogę i nie sprawdzają się w boju. Przedstawiamy kuriozalne zrealizowane projekty superczołgów – gigantów, które okazały się jednak niezrealizowanymi snami ich twórców o potędze…
Car Tank
W 1914 w Rosji powstał gigantycznych rozmiarów czołg o nazwie Car Tank, który ze względu na charakterystyczny osobliwy kształt nazywany był również „Nietoperzem”. W skład tej konstrukcji wchodziła opancerzona gondola, która została umieszczona pomiędzy dwoma wielkimi kołami o średnicy 9 m. Sama konstrukcja tego pojazdu przypominała swego rodzaju „hybrydę” armaty i roweru. Car Tank okazał się jednak zbyt trudny w kierowaniu, jego silniki były zbyt słabe, aby maszyna mogła się sprawnie poruszać, a jego rozmiary były zbyt ogromne, co czyniło z czołgu zbyt łatwy cel na polu walki.

fot. redddit.com

fot. redddit.com

fot. wikipedia, domena publiczna
Char 2C
Kolejnym czołgiem gigantem na naszej liście jest Char 2C produkcji francuskiej. Powstał jako broń, która miała się sprawdzić w warunkach pierwszej wojny światowej. I pewnie sprawdziłaby się, jednak ta 70 tonowa maszyna miała tego „pecha”, że gdy weszła do masowej produkcji, pierwsza wojna światowa się skończyła. W warunkach pierwszej wojny światowej Char 2C spełniał wszelkie zapotrzebowania bojowe. 10 czołgów Char 2C „załapało” się na drugą wojnę światową, jednak okazało się, że są zbyt przestarzałe i finalnie ewakuowano je z linii frontu pociągiem.

fot. wikipedia // domena publiczna
K-Wagen
Podczas pierwszej wojny światowej również Niemcy skonstruowali swój czołg gigant. W 1917 roku powstał K-Wagen, który ważył 120 ton i wyposażony został w 4 działa oraz 7 karabinów maszynowych. W monstrum tym zastosowano innowacyjny system obsługi, sterowania i kierowania ogniem, który wzorowany był na okrętach wojennych. Pomimo, że skonstruowano dwie takie maszyny, okazały się zbyt wielkie i niepraktyczne, w związku z czym żadnej nie dostarczono na pole bitwy.

Rysunek przedstawiający czołg K-Wagen // fot. Mulhollant – Own work drawing, CC BY-SA 3.0, Link
T29 Heavy Tank
Podczas drugiej wojny światowej swoje superciężkie czołgi stworzyli również Amerykanie. Pierwszym z nich był T29 Heavy Tank, którego projekt miał być odpowiedzią na niemieckiego Tygrysa II, jednak również on nie doczekał on chrztu bojowego, gdyż wojna się zakończyła zanim zakończono jego produkcję i testy.

Czołg T29 w General George Patton Museum // fot. wikipedia CC BY-SA 2.5
T28
Drugim z amerykańskich gigantów był czołg T28, którego konstrukcja była znacznie ciekawsza od T29. Posiadał on 105-milimetrową armatę, cztery gąsienice, a jego przód zaopatrzono w 300-milimetrowy pancerz. Również to monstrum nie doczekało działań wojennych.

fot. wikipedia, domena publiczna
TOG 2
Podczas drugiej wojny światowej swoje superciężkie czołgi konstruowali również Anglicy. Po ważącym 64 tony czołgu TOG1 powstał jego 80-tonowy następca TOG2. Choć maszyna była ta ciężka i solidnie opancerzona, to posiadała dosyć słabe uzbrojenie w postaci działa o średnicy 76 mm. Czołg ten powstał w 1941 roku, lecz szybko ze względów praktycznych zaniechano jego produkcji.

TOG 2 w Bovington Tank Museum // fot. Makizox – Praca własna, CC BY-SA 4.0, Link
Panzer VIII Maus
Powszechnie znane są marzenia Hitlera o zawładnięciu całym światem, które kosztowały miliony istnień ludzkich oraz projekty superbroni. Im bardziej III Rzesza chyliła się ku upadkowi, tym bardziej absurdalne miał pomysły na Wunderwaffe. Jedną z superbroni Hitlera miał być Panzer III Maus, ważący 188 ton i uzbrojony w armatę kalibru 128 mm. Jednak jego historia bojowa okazała się bardzo krótka, gdyż ugrzązł w mokrym gruncie podczas obrony Berlina.

Maus w Muzeum Czołgów w Kubince // fot. wikipedia, domena publiczna
O-I
Podczas drugiej wojny światowej również Japończycy mieli swój projekt superczołgu. Był nim model O-I produkowany w zakładach Mitsubishi Heavy Industries. Miał on ważyć 120 ton i być uzbrojony w działo kalibru 105 mm. To prawdopodobnie jedyny z czołgów gigantów, który brał udział w walkach. Miało to być w Mandżurii, jednak wobec braku potwierdzonych dowodów, przyjmuje się to współcześnie za spekulację…

Jedna z prób rekonstrukcji wyglądu czołgu ciężkiego O-I. // fot. worldoftanks.eu
Zobacz też:
• Podziemia z okresu II wojny światowej w Polsce – tajemnicze miejsca
• Frank “Rocky” Fiegel – to właśnie Polak był inspiracją dla twórcy słynnego Popeye’a
• Jak budowano Statuę Wolności – unikalne zdjęcia
• Kto, kiedy i dlaczego wynalazł grę „Kamień, nożyce, papier”?
• Dziwne i nietypowe samochody oraz pojazdy z przeszłości
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.