5 legendarnych statków-widmo - Zalajkowane.pl
Nowe!

5 legendarnych statków-widmo

Czego się boi każdy marynarz? Sztormu, zaśnięcia na wachcie? Bez wątpienia lęk wśród prawdziwych „wilków morskich”, budzi spotkanie twarzą w twarz, ze statkiem-widmo…

Statki-widmo

Foto. miridei.com

Statek-widmo, cóż takiego to jest? Miraż morski? Kwintesencja wyobraźni i lęku? Stare marynarskie bajki? Obecnie nie ma jednoznacznego dowodu, na istnienie upiornych jednostek. Lecz ten mit raczej nie wziął się znikąd. Gdyby nie zdarzały się precedensy spotkań na morzu z nadprzyrodzoną siłą, ten wątek w ogóle by się nie pojawił. Dlatego sprawdźcie tajemnicze wraki, które mogą stać się Waszymi towarzyszami w morskiej podróży.

#1 „Oktawius”

Oktawius

Foto. miridei.com

Według legendy, jest to statek, na pokładzie którego spoczywają zamarznięte zwłoki załogi, a w kajucie — ciało kapitana, którego dziennik okrętowy, datowany na 1762 rok, leży otwarty na stole. Po raz pierwszy widziano go w 1775 roku, z pokładu statku wielorybniczego „Gerald”. Polujący przy wybrzeżu Grenlandii rybacy, nagle zauważyli dryfujący statek. Przypuszcza się, że „Oktawius”, wracając z Chin, postanowił zbadać północno-zachodnie przejście, przez które przed 1906 rokiem, nikt nie odważył się przepłynąć. Jednak załogę dopadł pech.

#2 „Joyita”

Joyita

Foto. miridei.com

Ten statek nie do końca da się odnieść do kategorii widmo, natomiast jego historia nadal budzi lęk u marynarzy. Wszystko zaczęło się w 1955 roku, w południowej części Pacyfiku. Straż przybrzeżna wyspy Tokelau otrzymała sygnał SOS. Ratownicy potrzebowali tylko kilku godzin, żeby dotrzeć do „Joyity”, jednak poszukiwania rozciągnęły się w czasie i zajęły około pięciu tygodni. Kiedy statek znaleziono, na jego pokładzie nie było żywej duszy, amunicji i szalup. Prawy bok był poważnie uszkodzony, znaleziono także porzuconą w pośpiechu torbę lekarską, kilka bandaży i ślady krwi.

#3 „Lady Lovinbond”

Lady Lovinbond

Foto. miridei.com

Smutna historia nowożeńców i kolejny dowód potwierdzający stare, morskie porzekadło: „kobieta na statku to nic dobrego”. Simon Peal – kapitan statku, był dopiero po ślubie i w ramach prezentu ślubnego postanowił ruszyć w rejs po morzu, razem ze swoją ukochaną. Jednak na horyzoncie pojawił się nieszczęśliwie zakochany marynarz, który postanowił zmienić los pasażerów. Obrał kurs na mieliznę, w skutek czego cała załoga i państwo młodzi zatonęli. Od tego momentu „wilki morskie” powiadają, że co pięćdziesiąt lat przy brzegach Kentu widać samotną „Lady Lovinbond”.

#4 „Mary Celeste”

Mary Celeste

Foto. miridei.com

Jest ona jednym z tych statków-widmo, które istnieją w rzeczywistości. Nie jest on złowieszczy, natomiast okoliczności jego pojawienia się na „liście duchów” intrygują. Porzucona „Mary Celeste” została znaleziona na Atlantyku, blisko Portugalii. Statek był w idealnym stanie – zapasy żywności i alkoholu były prawie niedotknięte, szalupy na miejscu, żadnych poważnych uszkodzeń. I nikogo z załogi. Zakłada się, że problemy techniczne albo burza, spowodowały ewakuację pasażerów.

#5 „Latający Holender”

Latajacy Holender

Foto. miridei.com

Niewątpliwie najbardziej znany ze wszystkich statków duchów. Wymyślono o nim tysiące legend i przypowieści. Jednostka jest także elementem fabuły wielu książek i filmów. Jaka jest jego historia? Otóż, pierwsza wzmianki o „Latającym Holendrze” datuje się na 1700 rok. W raporcie Georga Barringtona „Skazani na Botany Bay”. Prawdopodobnie ruszył z Amsterdamu w poszukiwaniu Indii Wschodnich. W połowie drogi, koło Przylądka Dobrej Nadziei (najbardziej wysunięty na południe punkt Afryki), dopadła go burza. Kapitan Van der Decken toczył rozpaczliwą walkę z potęgą natury, a nawet w afekcie zamordował swojego asystenta. Nie udało się uratować statku. W nocnej ciszy pozostał jedynie duch…

Skomentuj