Niektóre historie potrafią poruszyć ludzkie serce. Tak właśnie jest z tą, którą zaraz przeczytacie. Jest to historia o człowieku, który na przełomie zaledwie kilku miesięcy stracił niemal wszystko. Jest to to historia o miłości i przyjaźni, a jednocześnie o wielkim bólu i smutku. Kiedy życie odbiera nam „coś”, w zamian „coś” zawsze otrzymujemy – tak działa karma.
Poznajcie Patricka Grays i jego najlepszego przyjaciela Justina Skeesucka. Justin był uczestnikiem wypadku samochodowego w wieku 16 lat i od tamtej pory poruszał się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Jednak komplikacje powypadkowe po latach doprowadziły do uruchomienia choroby, która powoli zabijała jego system nerwowy. Najpierw zaatakowała ręce, później nogi, ramiona i pozostawiły go praktycznie sparaliżowanego.
Pan Skeesuck (teraz 38 latek) był wspaniałym grafikiem i nie było pisane mu poddać się bez walki. Pewnego dnia oglądając telewizję zobaczył program o 500 milowej pielgrzymce (około 800km) do El Camino, wzdłuż północnej Hiszpanii. W tej samej chwili zadał sobie pytanie: „jakby to było, odbyć taką pielgrzymkę na wózku inwalidzkim…”. Kiedy zobaczył się ze swoim wieloletnim przyjacielem Grayem i powiedział mu o tym pomyśle, usłyszał odpowiedź – „popchnę Cię…”. Właśnie tutaj zaczyna się cała przygoda dwóch przyjaciół. Zobaczcie kilka zdjęć i ich trasę. Dla dociekliwych polecam obejrzenia video. Po angielsku, ale na pewno zrozumiecie i rozczulicie się tak samo jak redakcja zalajkowane.pl 🙂
“I’ll push you”: a 500 mile journey
W pewnym momencie swojej podróży, panowie mieli 17 osób z 10 różnych krajów do pomocy!!! Całą trasę przebyli w ponad miesiąc. Zaczęli od 1 Czerwca 2014 roku i zakończyli 12 Lipca 2014 r. Gratulujemy przyjaźni i przygody! Wspaniała historia!
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.