Zmiany klimatyczne postępują i wywierają coraz większy, destrukcyjny wpływ na środowisko. I jeśli niczego nie zrobimy, już wkrótce na zawsze zginie wiele gatunków zwierząt, a także roślin, które z upodobaniem codziennie spożywmy.
Naukowcy biją na alarm – rośnie lista uprawianych roślin-produktów, które spożywamy codziennie, zagrożonych wyginięciem. Przedstawiamy niektóre z nich. Cieszcie się nimi, póki możecie, bo prawdopodobnie wkrótce ich ceny znacznie wzrosną, a z czasem pozostaną po nich tylko wspomnienia…
1. awokado
Ceny awokado rosną. Nie bez powodu. Faktem jest, że jednym z głównych dostawców awokado są Stany Zjednoczone, gdzie awokado uprawiane jest głównie w Kalifornii. Jednak w ostatnich latach stan ten nękany jest suszami, dlatego uzyskanie każdego kilograma tego egzotycznego owocu wymaga coraz więcej hektolitrów wody. W związku z tym koszty uprawy awokado rosną, a wraz z tym rosną ceny awokado.
2. kawa
Kolejnym, ulubionym przez miliony produktem, którego będzie coraz mniej na skutek zmian klimatycznych, jest kawa. Kawowce mogą zniknąć z powierzchni ziemi już około 2080 roku! Wzrost temperatury to poważny cios dla plantacji kawy. Wdychaj więc głęboko aromat porannej kawy, ponieważ jest prawdopodobne, że w niedalekiej przyszłości trzeba będzie przerzucić się na herbatę. Można się jedynie pocieszyć, że rezygnacja z kawy ma swoje zalety, jeśli chodzi o nasze zdrowie.
3. banany
Najbardziej popularny na świecie gatunek bananów – cavendish, jest dzisiaj gatunkiem najszybciej wymierającym na skutek grzyba atakującego bananowce, odpornego na środki ochronne i mogącego żyć w glebie nawet 30 lat. Choroba atakuje system korzeniowy, przez co drzewa nie są w stanie wchłaniać dostatecznej ilości wody i składników odżywczych z gleby, w następstwie czego usychają. Niestety grzyb rozprzestrzenia się szybko i nie znaleziono jeszcze środka leczniczego, który uratuje bananowce.
4. ryby
Od lat połów ryb wszystkich odmian jest tak agresywny, że populacje wielu gatunków nie są w stanie się na bieżąco odradzać, na skutek czego jest ich coraz mniej. Jeśli nie zmieni się polityka połowód, pod koniec tego wieku świat może pozostać bez ryb.
5. orzeszki ziemne
Istnieje prawdopodobieństwo, że do 2030 roku orzeszki ziemne znikną bezpowrotnie. Ta orzechy potrzebują stabilnego klimatu, a południowe rejony Ziemi, gdzie tradycyjnie uprawiane są orzeszki ziemne, w ostatnich dekadach są coraz częściej dotykane przez susze i wzrost temperatury.
6. miód
Populacja pszczół gwałtownie spada, a wraz z nią produkcja miodu. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba pszczół zmniejszyła się o 40% ze względu na fenomen nazwany „zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej”. Pszczoły są ważną częścią ekosystemu, a ich wymarcie przyniesie dużo bardziej poważne problemy niż tylko brak słodkiego płynu na naszym stole.
7. włoska pszenica durum
Mamma mia, katastrofa! I znowu, tak jak wyżej, powodem coraz mniejszych plonów pszenicy, zwłaszcza we Włoszech, jest susza i ocieplenie klimatu. Obszary, na których obecnie znajdują się pola pszenicy, mogą zacząć zmniejszać się jeszcze w tej dekadzie, i całkowicie zniknąć nawet za naszego życia.
8. wino
I znowu, winowajcą tego opłakanego stanu rzeczy jest globalne ocieplenie. Najlepszy czas na winobranie, to okres po deszczu, który nastąpił po okresie suchym. Ale od lat susze trwają coraz dłużej, na skutek czego winogrona nie mają czasami nawet szansy, aby dojrzeć.
9. pomarańcze
Dla tych, którzy pomyśleli, że po tym, jak zniknie z naszych sklepów kawa, przerzucą się na sok pomarańczowy, mamy złe wieści. Drzewa pomarańczowe atakuje nie dająca się na razie wyleczyć choroba, przed którą jedynym ratunkiem jest usunięcie drzewa wraz z jego systemem korzeniowym. Choroba jest przenoszona przez mszyce i coraz szybciej rozprzestrzenia się w Azji i Stanach Zjednoczonych.
źródło: nakonu.com
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.