Nazywam się Martyna Zagórska. Od prawie 9 lat jestem fotografką. Moja przygoda z fotografią rozpoczęła się całkiem niewinnie i nie sądziłam, że z czasem stanie się ona moją największą pasją. Pierwsze kroki stawiałam jako nieśmiała „podglądaczka” natury oraz życia tętniącego na ulicach. Podczas codziennych spacerów z moim pupilem starałam się fotografować wszystko co tylko możliwe. Tak odnalazłam w sobie miłość do uwieczniania tego co nieuchwytne i przemijające. Moja fascynacja fotografią sprawiła, że jako kierunek studiów wybrałam fotografię dziennikarską. Studia pozwoliły ma wypróbować wiele różnych dziedzin fotografii.
Dzięki poznawaniu nowych dziedzin tej sztuki trafiłam, całkiem przypadkiem podczas jednych z zajęć, na temat związany z urban exploration (Urbex) czyli eksploracją opuszczonych i zapomnianych miejsc, która połączona jest z uwiecznianiem budynków i ich wnętrz na zdjęciach.
W 2013 roku po raz pierwszy, zupełnie sama, wyruszyłam na pierwszy w moim życiu podbój opuszczonego miejsca. Miejscem tym była opuszczona wrocławska szkoła. Nie ukrywam, że wyprawa ta była dla mnie niezapomnianym przeżyciem pełnym adrenaliny i strachu. Opuszczony budynek, umieszczony z dala od drogi nie napawał optymizmem. Wszechobecna cisza i piękne światło padające na opustoszałe ściany sprawiły, że zakochałam się w takich miejscach. Ich historia, specyficzny zapach, tajemnica i nostalgia są dla mnie tak przejmujące, że kolejne urbex’owe wyprawy są dla mnie oczywistością.
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że urbex na przestrzeni ostatnich lat stał się bardzo popularny. Ludzie, którzy nie mają doświadczenia niejednokrotnie niszczą opuszczone miejsca i zrażają tym samym właścicieli do udostępniania budynków fotografom. Będąc eksploratorem trzeba pamiętać, że w opuszczonych miejscach nie można niczego niszczyć, zabierać czy zmieniać. Każdy kto chce robić zdjęcia w zapomnianych miejscach musi także pamiętać o podstawowej zasadzie: “Zabierz tylko zdjęcia, zostaw tylko odciski stóp”.
Urbex jest moją pasją, którą cały czas chcę rozwijać. Od 2016 roku należę do grupy Aviator Urbex, z którą poszukujemy i odwiedzamy wiele opuszczonych i zapomnianych miejsc.
Od zeszłego roku prowadzę również bloga fotograficznego (opuszczone-miejsca.pl), na którym opisuję kolejne wyprawy. Na stronie można obejrzeć wiele ciekawych zdjęć opuszczonych szpitali, szkół, obiektów przemysłowych (to jedne z moich ulubionych miejsc) czy ośrodków wczasowych. Na bieżąco można również śledzić mój profil na Instagramie.
Zobacz też:
• 50 opuszczonych miejsc i budynków z całego świata
• Opuszczona Warszawa
• Houtouwan – opuszczona wioska opanowana przez naturę
• Opuszczony dom przejęty przez zwierzęta
• No Vacancy – niesamowite zdjęcia opuszczonych hoteli
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.