Andy Sandness miał zaledwie 21-let, kiedy w 2006 roku z powodu depresji postanowił odebrać sobie życie i nacisnął spust strzelby. Przeżył, ale stracił nos, usta i szczękę.
Walka o powrót do zdrowia sprawiły, że zapomniał o depresji i na nowo zapragnął żyć. Przeszedł wiele operacji rekonstrukcji twarzy, aż w 2016 roku trafił do kliniki Mayo, gdzie zaproponowano mu przeszczep twarzy.
Lekarze poświęcili wiele weekendów na przygotowaniu się do zabiegu.
Dawca znalazł się po zaledwie kilku miesiącach oczekiwania. Był nim młody mężczyzna, który zginął w wypadku. Jego ciężarna żona wyraziła zgodę wykorzystanie jego twarzy do transplantacji.
Ogromny, 60-osobowy zespół lekarzy przeprowadził operację transplantacji, trwającą 56 godzin. Sandness, któremu nie pozwolono spojrzeć w lustro przez trzy tygodnie po operacji, został oszołomiony wynikiem.
„To znacznie więcej, niż się spodziewałem” – powiedział, kiedy po raz pierwszy zobaczył swoje odbicie w lustrze.
żródło: mymodernmet.com
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.