Lato pomału odchodzi w zapomnienie a pogoda za oknem przestaje rozpieszczać. Przed nami kilkanaście chłodnych, mokrych i mroźnych tygodni. Nic więc dziwnego, że większość z nas już teraz doświadcza uczucia obniżonego nastroju i spadku motywacji. Dobrze jest odkryć kilka prostych sposobów na to, by odzyskać chęć do działania i pozbyć się chandry. Wybierz te, które w Twoim przypadku działają najlepiej i sięgaj po nie jak najczęściej.
#1. Zadzwoń do kogoś z kim dawno się kontaktowałaś/kontaktowałeś. Czasami w natłoku codziennych obowiązków brakuje nam czasu na to, by zadbać o relacje. Zdarza się, że myślimy o kimś, wiemy że dobrze byłoby się do niej/niego odezwać, ale zawsze coś stanie nam na przeszkodzie. Znajdźmy w ciągu dnia chwilę na rozmowę z kimś bliskim. Jeśli dodatkowo jest w naszym życiu ktoś, kto potrafi zarazić nas optymizmem nie czekajmy ani chwili.
#2. Wykonaj zadanie, które zawsze odsuwasz na bok. Czy jest w Twoich myślach coś co powinnaś/powinieneś zrobić, ale zawsze pojawia się coś pilniejszego? Może ta czynność związana jest bezpośrednio z Twoją osobą, ale czujesz, że inne sprawy są ważniejsze a Ty możesz poczekać? Wykonaj dziś zadanie z samego końca Twojej listy. Najprawdopodobniej poprawi to Twój komfort i Twoje samopoczucie.
#3. Domknij niezamknięte sprawy. Czy zaczęłaś/zacząłeś robić coś czego z jakiegoś względu nie skończyłaś/skończyłeś? Może zabrakło czasu albo chęci. Teraz nieustannie siedzi to z tyłu Twojej głowy i nie pozwala w pełni cieszyć się spokojem. Dokończ to co zaczęłaś/zacząłeś. Bardzo prawdopodobne, że uczucie dumy i ulgi poprawi Twój nastrój.
#4. Włącz odpowiednią muzykę. Nie taką przy której chce Ci się płakać nawet kiedy jesteś w dobrym humorze. Niech to będzie fajny, energiczny, motywacyjny kawałek, który masz chęć nucić razem z wokalistą. Zwiększ głośność, wsłuchaj się w muzykę i spróbuj zatańczyć tak jak tańczy się tylko wtedy kiedy nikt nie patrzy 🙂
#5. Rusz się. Ruch to najlepszy zastrzyk dobrej energii. Nie ważne czy odpalisz ulubiony trening na You Tube, pójdziesz pobiegać czy poskaczesz na skakance. Pozytywne zmęczenie doskonale wpływa na nasze samopoczucie.
#6. Spotkaj się z kimś. Pójdź na kawę z przyjaciółką czy na piwo z bratem. Odpręż się, uśmiechnij. Narzekanie, biadolenie i smutek zostaw w domu a najlepiej gdzieś po drodze żeby już do nich nie wracać. W dobrym towarzystwie czas płynie szybciej a złe myśli rozpraszają się i ulatniają.
#7. Kup sobie coś nowego. To nie musi być wielka rzecz za którą zapłacisz miliony. Ważne żeby nowy zakup sprawił Ci radość. Co z tego, że nie jest praktyczny czy niezbędny? Najważniejsze, że podoba się Tobie. Nowa książka, piżama czy świecznik. Pomyśl na co chciałabyś/chciałbyś wydać dzisiaj parę groszy. Sam spacer po sklepach i oglądanie produktów doskonale Cię odstresuje. Jeśli nie masz jednak możliwości żeby wyjść z domu zrób zakup przez internet. Samopoczucie poprawi się dwukrotnie. Raz przy wyborze i składaniu zamówienia, drugi tuż po wizycie kuriera 😉
#8. Zjedź coś dobrego. Znajdź w internecie przepis na wyjątkowo smaczne danie. Kup potrzebne składniki i działaj. Poczuj się przez chwile jak Magda Gessler albo Wojciech Amaro. Włóż serce w danie, które przygotowujesz, zadbaj o jego estetyczny wygląd na talerzu i delektuj się jego smakiem z lampką ulubionego wina w ręku.
#9. Zrób coś dla siebie. Od tak po prostu. Pójdź do kina na film, który sam/sama wybierzesz, przeczytaj fajną książkę, włącz ulubiony kabaret, wybierz się do kosmetyczki albo zrób sobie domowe spa. Doceń siebie. Zrelaksuj się, odpręż się, odpocznij. Chociaż przez chwilę pomyśl tylko o sobie.
#10. Znajdź coś z czego możesz się cieszyć, uśmiechnij się. Kiedy wszystko w koło złości smuci i przytłacza poszukaj rzeczy, które przynoszą Ci radość. Nigdy nie jest w naszym życiu tylko źle. Spróbuj choć raz zamiast problemu wyolbrzymić szczęście, skupić się na jaśniejszej stronie życia. Uśmiechnij się do siebie w lustrze, uśmiechnij się do Pani z warzywniaka czy przypadkowego przechodnia. Pamiętaj, że to co wychodzi od nas bardzo szybko do nas wraca.
Autorką tego wpisu jest Magdalena Skiba. Szczęśliwa żona, mama Karola i jego młodszej siostry Hani. Od zawsze i na zawsze związana z dziećmi. Z wykształcenia, zawodu, wyboru i zamiłowania – logopeda oraz pedagog. Wieczna studentka z ogromną potrzebą działania. Wbrew pozorom kobieta z trudnym charakterem walcząca każdego dnia o lepszą siebie, szczęśliwy dom i wypełnioną miłością rodzinę. Oddana żona i matka nie zapominająca przy tym o sobie. Sprawdź jej bloga parentingowego OchKarol.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.