Philippe Echaroux to niezwykle uzdolniony fotograf pochodzący z Francji. Swoją przygodę z fotografią zaczął kilka lat temu pracując początkowo dla prasy we Francji i Wielkiej Brytanii. Zaledwie rok po rozpoczęciu profesjonalnej kariery wygrał prestiżowy, międzynarodowy konkurs „DIOR photography award”.
Ulubionym narzędziem w jego pracy jest światło, co zresztą doskonale widać na jego najnowszych zdjęciach z serii „Street Art 2.0”. Czym zatem jest „Street Art 2.0?” Można powiedzieć, że to rewolucyjne podejście do tej dziedziny sztuki, a francuz przeniósł street art na zupełnie nowy poziom. Stare metody, które najczęściej wymagały użycia farby zastąpił on bowiem technologią.
Najpierw na ekranie komputera powstają grafiki 3D o odpowiednich rozmiarach. Następnie stworzone wcześniej obrazy trafiają za pośrednictwem rzutników na mosty, kamienice, ulice a nawet…. drzewa. To właśnie na drzewach w amazońskiej dżungli zostały wyświetlone portrety rdzennych Brazylijczyków. „Blood forest” to projekt, który ma za zadanie zwrócić uwagę na problem wycinki lasów deszczowych w Brazylii. W centrum projektu stoi postać wodza plemienia Suruí, Almira Surui Narayamogi, który został oskarżony przez brazylijski rząd o przeciwdziałanie wycince lasów. – „Plemię Surui to ofiary masowej deforestacji oraz płukaczy złota, którzy wkraczają na ich teren w poszukiwaniu szlachetnych kamieni. Chcemy zwiększyć świadomość ludzi na straszliwą rzeź i chciwość, która zagraża temu plemieniu oraz jego terytorium” – mówi Philippe Echaroux.
Zobacz też: street art idealnie komponujący się z otoczeniem
źródło: http://www.philippe-echaroux.com/
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.