Mało znany „cud nad Wisłą”, czyli jak polski bakteriolog powstrzymał epidemię tyfusu plamistego
Nowe!

Mało znany „cud nad Wisłą”, czyli jak polski bakteriolog powstrzymał epidemię tyfusu plamistego

Niemal równo sto lat temu toczyliśmy walkę z epidemią, która zagrażała nie tylko Polsce, ale i całej Europie i nie chodzi bynajmniej o tak zwaną „czerwoną zarazę”, ale o tyfus plamisty. On też przywleczony został ze wschodu…

Powojenne lata na ziemiach polskich były trudne pod każdym względem – głodu, biedy i szerzących się w związku z nimi oraz pozostawionymi przez żołnierzy chorobami zakaźnymi, które rozwijały się w piorunującym tempie. Polska była drugim, po Serbii, najbardziej zniszczonym krajem po pierwszej wojnie światowej. Straty materialne były olbrzymie, a nakładała się na nie również ogromna ilość ofiar, w tym około 4 000 lekarzy, co stanowić będzie poważna przeszkodę w walce z chorobami.

Tym, który pomógł Polsce, a następnie Europie i samej Rosji zwalczyć najgroźniejsze epidemie był polski bakteriolog żydowskiego pochodzenia, Ludwik Rajchman. Natychmiast po zakończeniu działań wojennych wrócił z Londynu do Polski, by objąć Centralny Zakład Epidemiologiczny i rozpocząć walkę z chorobami. Polskę pustoszyły wówczas epidemie dyzenterii, dyfteryt, dur brzuszny i pierwotny, choroby weneryczne, ale największe zagrożenie stanowił przywleczony z Rosji tyfus plamisty. Przenoszony przez wszy, natrafia na szczególnie sprzyjające warunki podczas wojny, kiedy nie można zapewnić elementarnych zasad higieny, a przemieszczanie się ludności ułatwia zakażenie.

ludwik rajchman

Fotografia Ludwika Rajchmana pochodzi z serwisu radlinska.pl. Plakat pochodzi z serwisu https://searcharchives.pl/ administrowanego przez Narodowe Archiwum Cyfrowe




Choroba ta nękała armie od czasów starożytnych, decydując czasami o losach kampanii wojskowych, jak rosyjska wyprawa Napoleona. Europa zachodnia uchroniła się od tej epidemii dzięki regularnemu odwszawianiu żołnierzy, ale w Serbii pochłonęła 150 000 istnień ludzkich (serbska epidemia miała powstrzymać wojska austriackie przed atakiem). Na terenach polskich okupowanych przez Niemców, sytuacja była opanowana, ale zaraz po ich wycofaniu się i zabraniu całego sprzętu sanitarnego, problem odrodził się w dwójnasób.

Międzynarodowy Czerwony Krzyż uznał w 1919 roku sytuację epidemiologiczną w Polsce za zagrażającą całej Europie. W latach 1918-1922 w Polsce chorować mogło na tyfus powyżej 4 milionów ludzi, a w Rosji nawet 30 milionów! To stanowiło ¼ sowieckiej populacji. Tyfusem zaraził się od matki doktor Janusz Korczak, na dyzenterię choruje także córka Rajchmana.

Walka napotyka od razu dwie główne przeszkody: całkowity brak bakteriologów oraz zupełny brak sprzętu laboratoryjnego. Rajchman rusza więc za wojskami niemieckimi i odkupuje od nich środki dezynfekcyjne i sprzęt, po czym udaje się na południowo-wschodnie krańce Polski, gdzie sytuacja, położenie geograficzne i prymitywne warunki życia powodują największe spustoszenie. Za zgodą polskiego rządu Rajchman kupuje budynki przy ulicy Chocimskiej w Warszawie. Tutaj, w 1919 roku, powstaje pierwsze laboratorium diagnostyki bakteriologicznej Centralnego Zakładu Higieny (późniejszego Państwowego Zakładu Higieny). Rozpoczyna rozmowy w sprawie pomocy międzynarodowej. Pierwszej udzielą Amerykanie, to: łóżka, mydło, bielizna, przenośne łaźnie przywiezione do Polski w 32 pociągach i 50 samochodach, a jego wartość to ok. 6,5 mln dolarów. Przyjeżdża 500 amerykańskich żołnierzy, żeby pomóc w odwszawianiu. Pomaga nam amerykański Czerwony Krzyż, brytyjscy kwakrowie, American Jewish Joint Distribution Committee, ale zaraza nie ustępuje.




Kiedy Ignacy Paderewski, świeżo wybrany premier Polski, udaje się do Genewy, by wziąć udział w pierwszym posiedzeniu Ligii Narodów w 1920 roku, zabiera ze sobą właśnie Rajchmana. Sytuacja w kraju pogarsza się po wtargnięciu do Polski wojsk sowieckich. Tylko w styczniu 1920 roku odnotowuje się w Polsce 100 000 nowych przypadków zachorowań na tyfus i 12 000 zgonów! Rajchman rozpoczyna w Warszawie produkcję szczepionek, namawia też fundację Rockefellera do pomocy w kształceniu na miejscu polskich lekarzy, których tak bardzo brakuje. Odnosi wiele sukcesów – poliglota, doskonale znający zachodnie środowiska naukowe, walczący z uprzedzeniami wobec żydowskiego pochodzenia, całkowicie zaangażowany w odbudowę swojej ukochanej Polski – „Dr. Rajchman, pomimo trudności związanych z wojennymi warunkami, rozwinął najlepszy chyba system laboratoriów zdrowia publicznego w Europie kontynentalnej, poza Danią”, jak ocenia w raportach z wizyt w Polsce i spotkań w Europie przedstawiciel Fundacji Rockefellera.

W 1921 w wyniku trwającej wojny polsko-sowieckiej i mimo rozszerzania sieci szpitali i punktów kwarantanny wzdłuż granicy polsko-rosyjskiej, sytuacja wciąż się pogarszała. Rajchman rozumie, że zwyciężyć z epidemią można tylko uderzając w nią w samym jej zarodku, czyli w Rosji. Jedzie do Moskwy, spotyka się z komisarzem ludowym do spraw higieny, Nikołajem Siemaszko, namawia do podpisania dwustronnych konwencji sanitarnych, w szczególności z Polską, spotyka się z lekarzami, wizytuje moskiewskie szpitale. W swoim raporcie przygotowanym po powrocie pisze o głodowych pensjach personelu medycznego: „Pielęgniarkom płaci się 5000 rubli miesięcznie, a posiłek dostają tylko raz na dwa dni. Tymczasem kostka mydła kosztuje w Moskwie 8500 rubli, można się zastanawiać, jak one sobie radzą…”.

Równocześnie, wspólnie ze swoim kuzynem Ludwikiem Hirszfeldem, prowadzi starania o przywrócenie do międzynarodowej współpracy w dziedzinach serologii, farmakologii, endokrynologii i studiów nad witaminami, niemieckich i austriackich naukowców, którzy zostali z niej całkowicie wykluczeni w wynik wojny i Traktatu Wersalskiego.
Na przełomie 1921 i 1922 sytuacja ulega dalszemu pogorszeniu. W końcu do szerszych niż dotychczas działań angażuje się Sekcja Higieny Ligii Narodów, która wesprze władze sanitarne Rosji i Ukrainy, zorganizowane zostaną kursy dla personelu pielęgniarskiego w Warszawie, Charkowie i Moskwie. Poprawa przyjdzie dopiero w 1924 roku, do czego przyczynią się szczepionki, wsparcie międzynarodowe oraz współpraca ze wschodnimi służbami sanitarnymi. Łącznie epidemia tyfusu pochłonęła ponad 20 000 obywateli Polski i nawet do 3 milionów obywateli Rosji.

Szczepionka przeciwtyfusowa

Szczepionka przeciwtyfusowa prof. Rudolfa Weigla w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie // fot. LukaszKatlewaPraca własna, CC BY-SA 4.0, Link




Z czasem działalność Rajchmana zaczęła wykraczać poza Europę. Dużo czasu spędził w Chinach, uczestniczył w organizacji pomocy dla tego kraju po japońskiej inwazji. Po II wojnie światowej Ludwik Rajchman reprezentował Polskę w radzie UNRRA (organizacja międzynarodowa, która świadczyła pomoc krajom, które najbardziej ucierpiały w wojnie). W wyniku pomocy Polska dostała 2 mln ton towarów – od aparatury medycznej, przez paczki z żywnością po maszyny rolnicze. Polacy żartobliwie nazywali je prezentami od „cioci Unrry”.

W 1946 roku UNRRA miała zostać rozwiązana, lecz zastanawiano się, co zrobić z pieniędzmi, które zgromadzono na koncie organizacji. Pomysł miał oczywiście Rajchman, który zaproponował by przeznaczyć je na pomoc najbardziej bezbronnym ofiarom wojen, czyli dzieciom. Tak narodził się UNICEF, który powołano do życia 11 grudnia 1946 roku. Jego pierwszym prezesem został Ludwik Rajchman, który sprawował tą funkcję w latach 1946-1950. Co ciekawe jest on do dziś jedyną osobą, która pełniła funkcję przewodniczącego UNICEF dłużej niż 2 lata. W 1965 roku UNICEF otrzymał za swoją działalność Pokojową Nagrodę Nobla. Niestety, Rajchman zmarł kilka tygodni wcześniej. Pod koniec życia napisał w liście do wnuczka: „Tak długie życie, jak życie Twojego dziadka, nauczyło go, że aby czegoś dokonać, nie wystarczy sam wysiłek. Trzeba jeszcze, by temu wysiłkowi towarzyszyło poświęcenie i służenie innym, bo gdy tego zabraknie, nie nada on prawdziwego sensu życiu.”

Zobacz też:

„Czarna śmierć” – największa pandemia w historii świata
Mgła, która zabiła 12 tysięcy londyńczyków
Epokowe wynalazki, które wymyślili Polacy
Epokowe wynalazki medycyny, dzięki którym żyjemy
Najważniejsze wynalazki w historii ludzkości


Źródło: Marta Balińska: „Ludwik Rajchman. W służbie ludzkości”, Warszawa, 1995. oraz Roczniki Państwowego Zakładu Higieny

One Comment

Skomentuj