It's Monday - Dopadł nas! - zalajkowane.pl
Nowe!

It’s Monday – Dopadł nas!

Tak, tak drogie śpiochy:) Poniedziałek ponownie zawitał do naszych drzwi, zatem wstajemy i lekkim krokiem podążamy do kuchni po kawę, a później żywszym krokiem do łazienki po rozbudzający prysznic.

Oczywiście popadamy od TERAZ  w rutynę tygodniowej gonitwy, więc Ci którzy nie wyrabiają na zakrętach i mają problemy z wybraniem swojej kreacji na dzień cały:) Czesio poleci Wam coś ciekawego:)… 

Patrzcie poniżej:)

 

No zjedź niżej…:)

 

 

 

 

strzałkę-w-doł-liniowej_318-25366

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

OOOO właśnie tutaj…:) 

A więc zaczynamy:) Pamiętaj aby zjeść śniadanie:)

 

Śniadanie

 

Przed wyjściem ubierz rękawiczki(w zimne dni)

 

 

Rekawiczki

 

Jak sterowiec podążaj w kierunku miejsca pracy:)

 

Sterowiec

 

Nie czuj się jak połikendowy wrak (statku):) 

 

Wrak statku

 

Leć z prędkością królika, może czeka Ciebie coś naprawdę ciekawego dzisiejszego dnia- PODWYŻKA?:)

 

Krolik

 

Jeśli jednak czujesz się w pracy jak w klatce…

 

Klatka

 

I masz chęć wszystkich rozstrzelać

 

9 Bron automaytczna

 

Wyskocz na super lunch…np. homara:) 

 

Homar

 

I totalnie się zrelaksuj…powiedziałbym odpłyń lub odleć, gdzieś daleko :)…Piątek już niedaleko:) 

 

10 chmury

 

Mały gratisik na rozrywkę:) 

 

Wieczór po trzydniowym, hucznym weselu.
On w zmordowanym już dosyć garniturze siedzi zmęczony balowaniem naprzeciw niej.
Ona w sukni ślubnej, która już nie jest taka, jak była trzy dni wcześniej: bielutka i szeleszcząca.
Goście się rozeszli, a od jutra zaczyna się normalne życie. Moment taki sam dobry, jak każdy inny na ustalenie chociaż podstawowych zasad na resztę dni (i nocy).
− Kochanie, chciałbym, żebyśmy może ustalili teraz kilka spraw. Kocham Cię bardzo i tak dalej, ale nie chciałbym, żeby nasz ślub zbyt wiele zmienił w moim życiu. Wiesz, ja mam kolegów, czasem jeździmy na ryby, czasem na mecz, czasem zostajemy po pracy w barze czy na bilardzie.
Może się zdarzyć, że np. wrócę późno albo nie wrócę na noc i nie chciałbym z tego powodu widzieć żadnych scen zazdrości czy złości, tak żebym wtedy żałował − jak niektórzy moi koledzy, że się ożeniłem. Jeśli masz coś przeciwko moim rozrywkom czy znajomościom, powiedz mi to najlepiej teraz i ustalimy co i jak.
− Przeciwko? − ona na to szczerze zdziwiona.
− Ależ kochanie, absolutnie nie! Bardzo szanuję Twoich kolegów itd., ale chciałabym, żebyś zapamiętał,
że − od jutra poczynając − kolacja w tym domu będzie między godz. 18.00 a 19.00, a seks gdzieś pomiędzy godz. 21.00 a 23.00. I obojętnie czy jesteś w domu czy Cię nie ma.

Źródło; Buzzfeed, naszglos.info

Skomentuj