Dźwięk budzika to znienawidzony odgłos, który każdego dnia przypomina nam, że pora wstać z łózka i ruszyć do pracy. Niektórzy potrafią podnieść się po pierwszej melodii z komórki, a inni wielokrotnie okładają moment ostatecznej pobudki, przez kolejno ustawiane drzemki. Urządzenia pozwalają nam dziś na precyzyjne określenie momentu rozpoczęcia alarmu, ale nie zawsze ludzie mogli liczy na pomoc elektroniki i budzików. Zastanawiacie się, jak sto lat temu pracownikom udawało się podnieść rano z łóżka i punktualnie dotrzeć do fabryk?
Ciekawe rozwiązanie wymyślili Brytyjczycy – ludzkie budziki pukające w szybę o poranku, czyli tzw. Knocker-Uppers.
Aż do 1970 roku, w niektórych robotniczych dzielnicach w Anglii swoje zadania wykonywali Knocker-Uppers. Podchodzili do okien sypialni swoich klientów i za pomocą długiego kija dawali znać, że pora wstawać do pracy. Najwięcej ludzkich budzików można było spotkać na ulicach północnej części kraju.
Jednak przypominający wędkę przyrząd nie był jedynym narzędziem pracy Koncker-Uppers-ów. Angielskich górników i dokerów budzono także innymi metodami.
W powszechnym użyciu były także kołatki, grzechotki i miękkie młotki, a widoczna na zdjęciu poniżej Mary Smith, zarabiała sześć pensów tygodniowo za strzelanie ziarnkami grochu pod oknami robotników.
Rolę „chodzących kołatek” najczęściej pełnili ludzie starsi, ale czasami te obowiązki powierzano także miejscowej policji. Robotnicy na Wyspach Brytyjskich pracowali często w nietypowych godzinach, więc punktualne budzenie było bardzo istotne i potrzebne.
Oczywiście przerywano sen tylko wybranym osobom, a sąsiedzi mogli dalej spokojnie spać.
Knocker-Uppers-ów można było spotkać nie tylko na ulicach miast przemysłowych. Caroline Jane Cousins (pieszczotliwie nazywana Granny Cousins), budziła codziennie pracowników browaru w miejscowości Pool, aż do przejścia na emeryturę w 1918 roku.
Innym znanym budzikiem była pani Bowers, która wykonywała swoje obowiązki w Greenfield. Często widywano ją na ulicach ze swoim psem o imieniu Jack. Pani Bowers wstawał codziennie o 1 w nocy, aby obudzić górników z pobliskiej kopalni. Zaczęła pracę, gdy trwała I wojna światowa i budziła robotników jeszcze wiele lat.
Czasami tym zawodem trudniły się nawet całe rodziny, ale w latach 40 i 50 powszechnie zaczęto używać zegarów elektronicznych, więc zadania Knocker-Uppers-ów nie były już tak istotne. Mimo to, w niektórych dzielnicach przemysłowych w Anglii można było ich spotkać, aż do roku 1970.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.