Psylocybina jest substancją, którą zawierają grzyby rodzaju Psilocybe. Są tradycyjnie spożywane przez meksykańskich Indian, podczas różnorodnych świątecznych rytuałów i szamańskich obrzędów, których korzenie sięgają dalekiej indiańskiej przeszłości. W języku Azteków grzyby były nazywane „teonanacatl”, co w tłumaczeniu oznacza „miąższ boga”. Dlaczego nadano im właśnie tę nazwę?
W XVI wieku na kontynent przybyli Europejczycy, którymi kierował Hernán Cortés i rozpoczęło się metodyczne wyniszczanie cywilizacji indyjskiej. Jednak sekret grzybów został zachowany przez szamanów w tajemnicy, aż do połowy XX stulecia. W tym czasie etnobotanicy – Valentina i Robert G. Wasson – wyruszyli na ekspedycję do Meksyku, w celu zbadania magiczno-religijnego rytuału spożywania grzybów przez rdzennych mieszkańców. Naukowcy byli pierwszymi białymi, którzy uczestniczyli w obrzędach szamańskich. Dzięki tym badaniom, z grzybów Psilocybe wydzielono substancję, odpowiadającą za mistyczne przeżycia adeptów szamanizmu. Nazwano ją psylocybina.
W latach 60. w Stanach Zjednoczonych panowało prawdziwe szaleństwo, jeśli chodzi o narkotyki. Oprócz hipisowskiej młodzieży, która nie kryjąc się, brała różne środki dla mistycznych przeżyć, badaniami tego tematu poważnie zajęła się nauka. Na Uniwersytecie Johna Hopkinsa przeprowadzono szereg eksperymentów nad nową w tamtym czasie substancją psychoaktywną, którą była psylocybina. Wybrano 30 zdrowych i wykształconych chętnych. Ich średni wiek wynosił 46 lat. Nikt z nich wcześniej nie próbował halucynogenów. Wszyscy deklarowali się, jako umiarkowanie wierzący.
Kilka godzin po spożyciu preparatu (kiedy jego wpływ się skończył) badanych zapytano o ich wrażenia. 2/3 biorących udział w eksperymencie zaznaczyło, że efekty działania psylocybiny były jednym z najbardziej znaczących przeżyć w ich życiu. Niektórzy porównywali swoje wrażenia z urodzeniem dziecka lub śmiercią członka rodziny. Oprócz tego, po dwóch miesiącach 80% ankietowanych zauważyło polepszenie samopoczucia oraz poczucie satysfakcji z życia, co również zostało potwierdzone pytaniami do członków ich rodzin. Dalsze badania wykazały poszerzenie świadomości przez psylocybinę, choć nie ma dokładnego wyjaśnienia tego procesu.
Trafiając do organizmu, substancja działa na układ nerwowy w ten sposób, że człowiek zaczyna widzieć i odczuwać coś, co nie jest dostępne dla zwykłej osoby. Jak się okazało, psylocybina jest nietoksyczną substancją i prawie nie wywołuje uzależnienia. To dało nadzieję na wykorzystanie w celu leczenia alkoholizmu, narkomanii, zespołu lęku uogólnionego i depresji. Niestety, na koniec lat 60. program badania możliwości tego halucynogenu został zamknięty, a psylocybina została wpisana na listy środków zakazanych.
Jednak na początku XXI stulecia naukowcy ponownie wrócili do badania niezwykłych właściwości tego psychodeliku. Za pomocą eksperymentów na zwierzętach udowodniono, iż psylocybina pomaga usuwać wspomnienia o lęku i bólu, a w małych dawkach potrafi stymulować powstawanie nowych neuronów.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.