XIX-wieczny "Klub Haszyszowy" i zielone konfitury doktora Moreau.
Nowe!

XIX-wieczny „Klub Haszyszowy”, a w nim zielone konfitury doktora Moreau i paryska bohema epoki romantyzmu

2 / 2

Pod wpływem spotkań w pałacu Pimodan, pokaźną opowieść napisał także Charles Baudelaire. W czteroczęściowym dziele „Sztuczne Raje” opisuje on wszystkie sposoby zażywania narkotyków, dylematy moralne i kulturowe.

Co się odczuwa? Co się widzi? Rzeczy cudne, nieprawdaż? Widowiska nadzwyczajne? Czy to bardzo piękne? Bardzo straszne? Bardzo niebezpieczne?” – fragment „Sztuczne Raje” Charles Baudelaire

Najciekawsza jest ostania część pt. „Morał”, w której poeta podsumowuje swoje doświadczenia związane z używkami:

„(…)haszysz daje lub przynajmniej powiększa geniusz, jednak zapomina się przy tym, że w naturze haszyszu leży ograniczanie naszej wolnej woli.” – fragment „Sztuczne Raje” Charles Baudelaire

W innych fragmentach Baudelaire piesze, o ważących kilkadziesiąt gramów porcjach haszyszu wymieszanego z tłustym cukrem, wanilią, cynamonem, pistacjami, migdałami i piżmem, które zawijano w specjalny opłatek, by następnie rozpuścić w kawie. Palenie haszyszu jest opisane, jako mało atrakcyjna metoda spożycia, o zbytnich efektach spowalniających i usypiających.

Charles Baudelaire pierwszy raz zetknął się ze środkami odurzającymi w podróży do Indii. Sztorm uniemożliwił mu dotarcie na miejsce i zatrzymał się na Mauritiusie. Po powrocie do Paryża, żył ze spadku i tworzył kontrowersyjne dzieła, które epatowały erotyką oraz poruszały tematy rozmaitych dewiacji czy prostytucji. Rodzina nie popierała jego towarzystwa, więc poeta zerwał z nią kontakt. Oprócz zbioru „Sztuczne Raje”, napisał także dzieło „Kwiaty zła”, przez które wytoczono mu proces o obrazę moralności publicznej. Sprawa zakończył się karą grzywny i konfiskatą niektórych tekstów.

Charles Baudelaire

Charles Baudelaire. Foto. wikipedia.org

„Sztuczne Raje” i artykuły w paryskiej prasie przedstawiały haszysz jako „demona wiążącego wolę”, ale w „Klubie Haszyszowym” powstała też naukowa, a zarazem pionierska analiza właściwości tej substancji. Doktor Moreau wyróżnił marzenia senne, delirium i halucynacje wywołane używką. Przekonywał również, że podczas eksperymentów na sobie i reszcie paryskiej elity, odkrył receptury przeciwbólowe i relaksacyjne. W pierwszej na świecie, pracy naukowej o oddziaływaniu haszyszu na ludzki układ nerwowy pisał:

„Dzięki uważnej obserwacji reakcji ludzi, włączając w to swoje własne, (…) stwierdzam, że te psychoaktywne substancje mogą leczyć chorobę psychiczną, jeżeli zostaną podane pacjentom jako lekarstwa.” – „O haszyszu i alienacji mentalnej” („Du Hachisch et de l’alienacji mentale”) Jacques-Joseph Moreau

Jego badania z 1845 roku nad egzotycznym rodzajem bieluniu i haszyszem zostały zebrane w uporządkowany zbiór. Dokumentowały one korzyści zarówno fizyczne, jak i psychiczne, a ostatecznie posłużyły współczesnej psychofarmakologii, jako inspiracja przy wynalezieniu współczesnych terapii lekowych.

Hôtel de Lauzun Paryż zdjęcie

Hôtel de Lauzun , miejsce spotkań klubu. Foto. wikipedia.org

Sprowadzanymi z Algierii i Egiptu narkotykami raczyli się także Honoré de Balzac, Eugene Delacroix, Gerard de Nerval, Gustave Flaubert i Alexander Dumas. Sławne towarzystwo w okresie działalności „Club des Hashischins” stworzyło wiele epokowych utworów literackich. Niewątpliwy wpływ tej swoistej społeczności na rozwój romantyzmu, nie może jednak przesłonić zgubnych efektów, jakie wystąpiły, u niektórych artystów po wieloletnim nadużywaniu haszyszu i opiatów. Wspomaganie weny za pomocą narkotyków, prowadziło również do alienacji społecznej i zerwania więzów z rodziną, co najlepiej widać na przykładzie Charlesa Baudelaire, który zmarł samotnie w Brukseli.

Historia paryskiego mieszkania na wyspie doskonale pokazuje, że już przed wiekami istniały kontrowersje społeczne dotyczące narkotyków i używek. Bywalcy wynajmowanego lokum na piętrze, dostarczyli nam pierwszych udokumentowanych informacji na temat skutków zażywania marihuany i haszyszu, ale ale to dorobek naukowy i artystyczny zapewnił im ogólnoświatową sławę.

Skomentuj