W 2012 roku londyńskie Muzeum Alberta Brechta i Victorii zaprezentowało na wystawie owoc krawieckiego kunsztu i mistrzostwa, który powstał dzięki nowoczesnemu podejściu do wypracowanych przez lata technik. To nietypowe i zachwycające arcydzieło zrobiono ze splecionych złocistych nici, które pochodziły od pająków krzyżaków żyjących na Madagaskarze.
Jedwab zbierano przez ponad 8 lat. Przy tym warto zauważyć, że wytwarzały go wyłącznie samice, gdyż tylko one są do tego zdatne. Proces szycia trwał 4 lata. W produkcji sukni brało udział około 80 osób. Tkanina waży półtora kilograma, a do uzyskania 25 gramów specjalnego jedwabiu, potrzebna jest pajęczyna od 23 tysięcy samic. To robi wrażenie, w szczególności w dzisiejszych czasach, w których większość producentów dążą do tego, aby wytworzyć swoje produkty szybko, tandetnie i bez wysiłku.
Interesujące jest również to, że pająki zbierano ręcznie i za pomocą specjalnego urządzenia wykwalifikowani pracownicy w ciągu 20 minut wydobywali jedwabne nicie. Producenci przekonują, że nie wyrządzili naturze żadnych krzywd, ponieważ po wszystkim samice wypuszczano. Uzbierane nicie łączono za pomocą krosna tkackiego i w ten sposób otrzymywano płótno. Poza tym prząść i wyszywać mogli tylko mężczyźni. Suknia również fascynuje swoim kolorem – jest to prawdziwy złoty kolor pajęczyny! Sama suknia jest lekka i niesamowicie trwała.
Twórcami luksusowego ubioru są Amerykanin Nicholas Godley i Brytyjczyk Simon Pearce (obaj mieszkają na Madagaskarze). Do podjęcie tego projektu zainspirowały ich notatki i ilustracje z XIX stulecia, informujące o niezwykłym królewskim stroju z jedwabiu pająka. W 2004 roku rozpoczęto prace, a w 2009 roku artyście otworzyli wystawę, na której zaprezentowali oszałamiające złote płótno o rozmiarze 3,4 m. x 1,2 m. Dzieło wywołało olbrzymie zaciekawienie wśród zwiedzających, bijąc wszystkie rekordy frekwencji w muzeach i na wystawach.
„Naprawdę chcieliśmy przyczynić się do powstania czegoś, czego nikt, nigdy przed nami nie zrobił” – mówią twórcy o swoim arcydziele. Obecnie jest to największy na świecie wyrób z pajęczego jedwabiu. Naturalne tkaniny zawsze były wysoko cenione, dlatego nie ma nawet sensu wspominać o wartości tego cudownego płótna.
A teraz trochę historii…
W 1709 roku francuz François Xavier Bon de Saint Hilaire udowodnił, że można uprząść nici z jedwabiu pająków. Gotował kokony pająków, wyczesywał je za pomocą grzebieni i wyrabiał skarpety, rękawiczki, a nawet cały strój dla króla Ludwika XIV.
W XIX wieku stwierdzono, że pajęczyna uzyskana bezpośrednio od pająków pozwala wytwarzać jedwab wysokiej jakości. Powstało nawet specjalne urządzenie do zbierania nici. Ostatni wyprodukowany w ten sposób egzemplarz tkaniny z jedwabiu pająka, ujrzał światło dzienne w XIX wieku na wystawie „Universelle” w Paryżu. Niestety dzieło zaginęło, a od tamtego momentu nikt już nie zajmował się produkcją „pajęczych” wyrobów na taką skalę.
Biorąc pod uwagę skomplikowany proces produkcji, wątpliwie jest, aby pajęczy jedwab był jeszcze kiedyś powszechnie dostępny. Pozostaje nam podziwiać unikalne dzieła sztuki i oczekiwać odkryć naukowców, którzy pracują nad powstaniem nici, których właściwości będą analogiczne do pajęczyny.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.