Brain Dennehy – od „Rambo” po Montechiego
Nowe!

Brain Dennehy – od „Rambo” po Montechiego

Brian Dennehy był wyjątkowo aktywnym i wszechstronnym aktorem. Przy czym różnorodność jego kreacji aktorskich była zaskakująca – od popularnych, tasiemcowych seriali jak „Kojak”, „MASH”, „Dynastia” czy „Policjanci z Miami” oraz kasowych filmów fabularnych („Rambo”, „Kokon”, „Silverado”) po ambitny repertuar kinowy w produkcjach: „Romeo i Julia” Baza Luhrmanna, „Siedem minut” Klausa Marii Brandauera, „Uznany za niewinnego” Alana Pakuli. Najbardziej zapamiętałem jego rolę Stourleya Kracklite’a w „Brzuchu architekta” („A Belly of an Architect”) Petera Greenawaya, jednego z moich ulubionych reżyserów.

Brian Dennehy w filmie Rambo – Pierwsza krew

Brian Dennehy i Sylvester Stallone w filmie „Rambo – Pierwsza krew”



Brian Dennehy – droga do aktorstwa

Zanim Dennehy ukończył aktorstwo na jednym z pięciu najlepszych uniwersytetów USA, czyli Yale University, parał się różnych zajęć. Wielu mówi, że to najlepsza droga do aktorstwa, ponoć ułatwiająca zastosowanie metody Stanisławskiego, czyli pełnego wcielania się w graną postać, umiejętności głębokiego utożsamienia się z odgrywaną rolą. No cóż, kiedy wcześniej było się sportowcem, żołnierzem marines, kelnerem, barmanem, kierowcą ciężarówki, pracownikiem motelu, a wreszcie maklerem giełdowym na Manhattanie, tym łatwiej, być może, grać jest tak szeroki repertuar. Miał przy tym dosyć niezwykłe warunki fizyczne. Z taką posturą gra się samą obecnością na planie filmowym, trochę tak, jak Marlon Brando – charakterystyczny tembr głosu, zdawkowy uśmiech, masywna postać, jakby spowolnione ruchy, emanująca pewność siebie i spokój…, taki był Brian Dennehy.

Brian Dennehy – od teatru po filmy

Grał w serialach, filmach fabularnych, teatrze i telewizji. Dubbingował postacie kreskówek, np. w „Ratatuj”. Za rolę Willy’ego w telewizyjnej adaptacji „Śmierci komiwojażera” (2000) otrzymał nagrodę Złotego Globu, a wcześniej za tę samą rolę oraz za rolę Jamesa Tyrone’a w „Zmierzchu długiego dnia” Eugene’a O’Neilla na deskach teatrów uhonorowano go Laurence Olivier Award, jedną z najważniejszych nagród dla aktorów teatralnych w USA.

Brian Dennehy jako Sorin w filmie Mewa (2018)

Brian Dennehy jako Sorin w filmie Mewa (2018)




„Brzuch architekta”, o którym wspomniałem jest kooprodukcją brytyjsko-włoską z 1987 roku. Opowiada historię amerykańskiego architekta (w rolę Stourley’a Kracklite’a wcielił się właśnie Brian Dennehy), który przyjeżdża do Rzymu, w towarzystwie pięknej, ale nade wszystko bardzo młodej żony (film otwiera miłosna scena tej pary w kuszetce w drodze do Włoch). Amerykanin ma za zadanie przygotować w Wiecznym Mieście wystawę poświęconą niezwykłym projektom osiemnastowiecznego architekta francuskiego Etienne-Louisa Boullee, genialnego wizjonera, którego większość pomysłów i projektów nigdy nie została zrealizowana, ale zachowały się w formie szkiców i rysunków.
Brian Dennehy w filmie "Brzuch architekta"

Brian Dennehy w filmie „Brzuch architekta” (1987)




Pomysł ten jednak nie bardzo podoba się jego włoskim kolegom-architektom, którzy widzą w Boullee prekursora architektury faszystowskich Włoch i jej emblematycznej postaci, Alberta Speera, ulubieńca Hitlera i „dyżurnego architekta” nazistów. W filmie można zobaczyć monumentalne, istniejące do dzisiaj rzymskie budowle wznoszone za czasów Mussoliniego. Osobisty watek głównego bohatera również zaczyna się komplikować. Coś dziwnego zaczyna się dziać z jego zdrowiem. Jego żona wdaje się w romans z młodym kochankiem, po czym odkrywa, że jest w ciąży. Dolegliwości Kracklite’a okazują się szybko rozwijającym się nowotworem żołądka. Swój stan zdrowia i wszystkie te zbiegi okoliczności bohater zaczyna porównywać do historii Augusta i Liwii i serii otruć, jakich cesarzowa miała dokonać na wielu członkach bliższej i dalszej rodziny. Historia Kracklite’a kończy się źle. To jeden z najlepszych filmów Greenawaya, głęboko zanurzony w sztukę, jest fascynującą opowieścią o architekturze, Rzymie, miłości i życiu.

Brian Dennehy zmarł 15 kwietnia 2020 roku w New Heaven w Connecticut w wieku 81 lat w wyniku zatrzymania krążenia, co było skutkiem sepsy.

Skomentuj