W reklamie zachodzi różnica pomiędzy pokazywaniem prawdziwych cech produktów, a nadaniem komunikatom pozornej prawdziwości. Wiele firm złapano na prowadzeniu handlu przeciętnymi produktami z wykorzystaniem haseł „naukowo udowodniono” i „gwarantowane wyniki”. Przez „dwulicowość” twórców reklam, niektóre firmy wpadły w poważne kłopoty.
W marketingu chodzi przede wszystkim o usatysfakcjonowanie klienta, w czasie gdy reklama ma na celu sprzedać, balansując na niebezpiecznej, umownej linii. Czasami reklamowcy przekraczają tę linię, narażając się na ryzyko roszczeń sądowych ze strony konsumentów. Takie błędy mogą kosztować ich miliony oraz doprowadzić do utraty dobrej reputacji.
Przed Wami 5 przykładów reklamowych skandali, które uderzyły w olbrzymie i dobrze znane marki. Niektóre procesy sądowe wciąż trwają i może się zdarzyć, że firmy zapłacą jeszcze więcej, a na pewno każda z nich musi sobie poradzić z falą negatywnych opinii.
1. Volkswagen wypromowali ekologicznie przyjazne silniki diesla.
29 marca 2016 roku, Federalna Komisja Handlu (Federal Trade Commision) wniosła pozew przeciwko Volkswagenowi. Zgodnie z oświadczeniem prasowym, komisja zgłosiła wprowadzanie w błąd konsumentów kompanią reklamową pojazdów „Clean Diesel”. W 2015 roku ujawniono, że Volkswagen podrabiał testy emisyjne swoich pojazdów z silnikiem diesla. W ciągu ostatnich siedmiu lat Volkswagen oszukiwał konsumentów i sprzedał 550,000 samochodów przedstawianych, jako ekologicznie przyjaznych.
Za naruszenie aktu Clean Air i oszustwa reklamowe firma zobowiązała się wypłacić 61 miliardów dolarów.
2. Activia i jej „specjalne bakterie”.
Według ABC News, w 2010 roku reklamy brandu Activia, należącego do Dannon, spododowały pozew grupowy na kwotę 45 milionów dolarów. Jogurty były oznakowane, jako produkty potwierdzone „klinicznie” i „naukowo”. Miały wzmacniać system odpornościowy i pomagać w regulacji trawienia. Kampania reklamowa, której twarzą była aktorka Jamie Lee Curtis, informowała o tym, że jogurty ma w sobie specjalne składniki bakteryjne. To spowodowało, że jogurty sprzedawano o 30% drożej niż inne podobne produkty.
Proces sądowy przeciwko Dannon rozpoczął się w 2008 roku, kiedy konsument Trish Wiener złożył skargę. Pod groźbą grzywny wynoszącej 45 milionów dolarów, spółka musiała usunąć z etykietek „klinicznie” i „naukowo udowodniono”. Frazy podobne do „kliniczne badania wykazują” były uważane za dopuszczalne. Firma Dannon zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom i dał do zrozumienia, że uregulowała sprawę jedynie po to by „uniknąć strat pieniężnych i dalszych sporów”.
3. Red Bull, który „dodaje skrzydeł”.
Producent napojów energetycznych Red Bull został pozwany do sądu za swój slogan: „Red Bull dodaje ci skrzydeł”. Firma uregulowała sprawę i zgodziła się na wypłatę maksymalnie 13 milionów dolarów – po 10 dolarów dla każdego konsumenta, który kupił napój po 2002 roku. Firma wykorzystywała chwytliwe motto przez prawie dwie dekady, które wraz z idącą obok kampanią marketingową wmawiały konsumentom, że kofeinowy napój polepsza koncentrację i szybkość reakcji.
Beganin Caraethers był jednym z kilku konsumentów, którzy oskarżyli austriacką firmę. Stwierdził więc, że po 10 latach bycia stałym konsumentem napoju energetycznego, nie dostrzegł u siebie ani skrzydeł, ani żadnych innych oznak ponadprzeciętnych zdolności fizycznych, bądź umysłowych.
Red Bull uregulował sprawę w celu uniknięcia strat i dalszego procesu sądowego. Jednak firma utrzymuje, że jej marketing i etykietkowanie zawsze były prawdomówne i dokładne, dlatego zaprzecza wszystkim oskarżeniom.
4. Buty New Balance, które pomagają spalać kalorie.
Zgodnie z danymi Reuters, firma New Balance została oskarżona o złudną reklamę w 2011 roku, która potwierdzała, że osoby noszące ich buty, będą bardziej skutecznie spalać kalorie. Jednak badania wykazały, że noszenie tych butów nie niesie za sobą żadnych korzyści zdrowotnych dla konsumenta. Reklama głosiła, że dodatkowo wzmocniony but ma ukryty panel technologiczny i był promowany jako „spalacz kalorii”, aktywujący pośladki, mięśni ud i łydki. Powodowie twierdzili, że zostali skrzywdzeni i wprowadzeni w błąd przez producenta butów.
Według Huffington Post, 20 sierpnia 2012 roku New Balance zgodził się wypłacić oskarżycielom kwotę wynoszącą 2,3 miliona dolarów.
5. Eclipse i jego bakteria, zabijające zarazki.
W swoich reklamach Eclipse wspomina nowy składnik, a mianowicie ekstrakt z kory magnolii, który ma właściwości bakteriobójcze. Zgodnie z danymi Business Week, pozew wniesiony przez konsumentów głosi, że reklamy gum wprowadzają klientów w błąd. Producent Eclipse zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, lecz zgodzili się wypłacić ponad 6 milionów dolarów funduszowi, który zwróci koszty konsumentom, 10 dolarów dla każdego, kto kupił zwodniczy produkt w 2010 roku.
za: businessinsider.com
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.