Jeżeli dziś będziecie zmęczeni albo Wasz smartfon sprawi Wam problemy to znaczy, że na własnej skórze odczuwacie skutki burzy magnetycznej. Przynajmniej tak przeczytacie w większości serwisów informacyjnych.
To zjawisko odpowiada również za przepiękne efekty zorzy polarnej. Ogromne masy wyrzucane ze Słońca w czasie wybuchów, powodowały na przestrzeni wieków masowe awarie prądu, a liczba poszkodowanych sięgała kilku milionów ludzi.
Czy przy dzisiejszym stopniu rozwoju cywilizacji na naszej planecie, powtórka niektórych scenariuszy grozi globalną katastrofą? Jaki wpływ takie anomalie mają na nasze zdrowie?
Z tego co wyczytałem to w opinii badaczy tego zjawiska – nie mamy się czego bać 🙂
Naukowcy przekonują, że ludzkość jest odpowiednio przygotowana na obronę przed skutkami burz magnetycznych, a przy dzisiejszym nasileniu nie będzie negatywnych skutków dla naszego samopoczucia.
Jednak bywały już w historii Ziemi przypadki znacznych problemów spowodowanych działaniem tego mechanizmu.
Zmiany pola magnetycznego w czasie burzy w 1859 roku spowodowały, że zorze polarne, zwykle widywane tylko w okolicach biegunów, można było obserwować nawet we Włoszech i Meksyku. Już wtedy burza doprowadziła do zakłóceń w komunikacji, do której powszechnie stosowano wtedy telegrafy.
Wybuch na Słońcu z 9 marca 1989 roku, którego skutki mieszkańcy Ziemi odczuli 4 dni później, pozbawił energii elektrycznej 6 milionów ludzi w Kanadzie i spowodował znaczne straty ekonomiczne. Awaria trwała 9 godzin, a najdalej na południe podziwiano zorze w Teksie.
Podsumowując: według opinii naukowców nie powinniśmy bać się dzisiejszej pogody, mimo groźnie brzmiących nagłówków. Również sobie na taki pozwoliłem 😉
Ale patrzcie w niebo, ponieważ przy dobrej pogodzie, w niektórych miejscach Polski będzie widać zorzę.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.