W starożytnej Sparcie uprzywilejowane grupy nie trudniły się rzemiosłem, sztuką czy nauką, a rolnictwo uważano za haniebne. Jedyny zajęciem godnym prawdziwego Spartanina była wojna. Żołnierzy szkolono za pomocą prób przetrwania – „Kropteja”, polegających na zostawianiu kandydatów w lesie. Grupom rekrutów nie pozostawiano ubrań, ani żywności, ale każdy otrzymywał sztylet. Nastolatkowie mieli za zadanie napadać na wioski Helotów, które doszczętnie łupili i dokonywali rzezi na miejscowej ludności, uważanej za niewolników. W ten sposób nauczano młodych Spartan zabijać i wzbudzano lęk wśród mieszkańców podbitych ziem. Na przykładzie Helotów uświadamiano również przyszłym wojownikom zgubny wpływ alkoholu – rozdając ludności w Mesenii i Lakonii zapasy wina, po którym według spartańskiego nauczania przypominali zwierzęta.
Przeżywali tylko najsilniejsi
Czasami Heloci potrafili się postawić przyszłym żołnierzom, ponieważ bardzo często na swoje ofiary wybierali najsilniejszych fizycznie przedstawicieli danej grupy. W ten sposób zamożni obywatele minimalizowali ryzyko buntu wśród podległej ludności. Los mieszkańców wiosek, które stawiały opór był nie do pozazdroszczenia. Oddziały spartańskiej armii natychmiast mordowały wszystkich, bez jakiejkolwiek próby orzekania o winie czy szukania sprawców.
Szkoła w starożytnej Sparcie była bardzo surowa, a dzieci od urodzenia stanowiły własność państwa. Rada starszych zaraz po porodzie decydowała o losie noworodków. Chore lub kalekie niemowlęta, które nie miały szansy zostać wojownikami, ani wydać zdrowego potomstwa, pozostawiano w górach na pewną śmierć albo zrzucano ze schodów, gdyż nie stanowiły one żadnej wartości dla Spartan. Rodzicie często sprawdzali też objawy padaczki, myjąc noworodki w winie. Według szacunków, nawet połowa nowo narodzonych dzieci mogła ginąć w Sparcie z powodów eugenicznych lub zaniedbania.
Zabawy w morderstwa
Model społeczny tej historycznej krainy, opierał się na wyzysku największej grupy obywateli oraz rozwiązywania wszystkich konfliktów metodami siłowymi. Chłopcy trafiali w wieku 7 lat do szkoły, w której nauczyciele regularnie prowokowali uczniów do bójek między sobą. Złe zachowanie karano za pomocą bata i dotkliwie bito sprawiających problemy młodzieńców. Karę w postaci pobicia otrzymywał zwykle także ojciec delikwenta, który dodatkowo był zobowiązany do wymierzenia sprawiedliwości swojemu synowi po raz drugi.
Rytuały i obyczaje Spartan budziły zdziwienie wśród mieszkańców ówczesnej Europy. Rzymianie przyjeżdżali nawet oglądać publiczne próby chłosty nastolatków, którym poddawali się na własne życzenie. Prawdziwą dumą dla młodych chłopców było wytrzymanie, jak najdłużej uderzeń bata, a obrzędy zwane Diamastigosis kończyły się często śmiercią śmiałka. Inną rozrywką były publiczne walki, wygłodniałych dzieci o jedzenie. W trakcie bitwy o kawałek sera umieszczony na ołtarzu w świątyni ku czci bogini Artemidy, chłopcy musieli bez przerwy się uśmiechać, aby zadowolić starszyznę i kapłanki. Tu również częste były przypadki śmierci, ponieważ oprócz walki z przeciwnikami, uczestników krwawej rozgrywki katowano batem.
Kradzieże w majestacie prawa
Bohaterem jednej z legend dotyczących wychowania przyszłych żołnierzy falangi jest chłopiec, którego oskarżono o kradzież lisa. Według miejscowego prawa tylko złapanemu na gorącym uczynku groziła kara, za przywłaszczenie cudzej własności. Młodzieniec schował nieswoje zwierzę pod płaszczem, a lis zaczął wyżerać mu wnętrzności, ale chłopak nie przyznał się do kradzieży i wytrzymał niesamowity ból, dzięki czemu występek uszedł mu płazem.
Do kradzieży wręcz zachęcano i miała ona za zadanie rozwijać spryt rekrutów. Często kradziono pożywienie, ponieważ Spartanie dostarczali dzieciom tylko niezbędne minimum racji żywnościowych. Złodziej złapany „za rękę” był poniżany, bity i tracił, również pożywienie, które było jego własnością. Wśród uprzywilejowanych warstw społecznych panowało przekonanie, że nadmiar jedzenia prowadzi do otyłości i jest zbędnym luksusem. Historyczne jedzenie Hoplitów było raczej niesmaczne i opierało się na dostarczeniu organizmowi, substancji niezbędnych do przeżycia. Edukacja w tradycyjnym wydaniu i filozofia nie interesowały szczególnie wielkich wojowników. Obywatele mieli być bezwzględnie posłuszni, więc rozważanie intelektualne mogły rozpraszać młodzież w drodze do celu.
Legendarny czarny rosół
Dieta Spartan składała się głównie z mięsa świń, kóz, i owiec. Spożywano również jęczmienny chleb, ryby i dziczyznę zdobytą podczas polowań, które uważano za sport. Ser i śmietanę wytwarzano z mleka hodowanych w górach zwierząt, a historyczną potrawą był czarny rosół z gotowanego mięsa wieprzowego z dodatkiem soli, octu i krwi. Gęsty bulion był prawdopodobnie uważany za przysmak, ale nie ma dokładnych receptur jego przyrządzania. Jadłospis Spartan zapewniał sprawność fizyczną i bazował głównie na produktach świeżych i nieprzetworzonych.
Kobiety zmarłe przy porodzie na równi z wojownikami
Spartanie dożywający sędziwego wieku byli pogardzani. Prawdziwym honorem, który jednocześnie zapewniał nagrobek z imieniem i nazwiskiem, była śmierć w walce. Chwałą okrywali się także mistrzowie olimpijscy, wygrywający dużą część zawodów w Grecji. Reguły zakładania rodziny ściśle określało prawo, więc wszystkie jednostki społeczne kontrolował aparat państwowy. Kobieta zasługiwała na podziw godny wojownika, jeżeli umierała podczas porodu. W innym przypadku po śmierci stawała się anonimowa. Dziewczynki wychowywano w równie surowej dyscyplinie, co chłopców i oceniono głównie pod kątem możliwości rodzenia wojowników. Dziećmi zajmowały się mamki, a spartańskie kobiety musiały być bardzo zaradne, żeby radzić sobie podczas ciągłej nieobecności mężczyzn. Panie brały również udział w rywalizacji sportowej.
Poezja tyrtejska
W Sparcie właściwie jedynym poetą był Tyrteusz – twórca patriotycznej poezji z czasów wojny meseńskiej. Jego twórczość skupiała się wokół pieśni i marszów mających motywować słuchaczy do walki. Do historii przeszło zdanie znakomicie definiujące sens życia wojownika:
„… nie uznam za godnego pamięci ani nie otoczę podziwem męża, chociażby był najbogatszy, najbardziej elokwentny, najlepszy na zawodach (…), jeżeli braknie mu żołnierskiego męstwa, jeżeli nie dostoi w bitwie.”
W procesie nauczania wybierano chłopców, którzy zajmowali się później nadawaniem tonu maszerującym w czasie bitwy żołnierzom. Warto też przytoczyć sławny epigram na nagrobku króla Leonidasa, którego autorem jest Symonides:
„Przechodniu, powiedz Sparcie, tu leżym jej syny, wierni jej prawom do ostatniej godziny.”
Etos starożytnych wojowników
Spartańskie wychowanie było prawdziwą szkołą życia, a niektóre praktyki do dziś budzą przerażenie. Obsesyjne dążenie do doskonałości fizycznej i trening siłowy, zapewniły Spartanom miano znakomitych wojowników, jednak wymuszały trudne do zaakceptowania praktyki. Etos niezwyciężonych bohaterów ze Sparty ma wiele odniesień w sztuce i literaturze różnych epok.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.