Lotnicze ciekawostki, czyli jak się kiedyś latało - Strona 2 z 2 - Zalajkowane.pl
Nowe!

Lotnicze ciekawostki, czyli jak się kiedyś latało

2 / 2

#6 Bilety tylko dla bogaczy

Przed pojawieniem się tanich linii lotniczych bilety były naprawdę drogie i na loty stać było naprawdę bogatych ludzi. Na przykład przed II wojną światową bilet z Londynu do Australii kosztował równowartość… 20 000 dzisiejszych dolarów. Trasa z Wielkiej Brytanii do Pakistanu to z kolei 20 000 złotych w przeliczeniu na dzisiejsze złotówki.

#5 Palenie na pokładzie

Dziś palenie w samolocie wydaje się czymś abstrakcyjnym, ale całkowity zakaz palenia wprowadzono dopiero w 1998 roku. W Polsce jeszcze w latach 80-tych co rugi rząd w samolotach był przeznaczony dla palaczy, przez co… palili tak naprawdę wszyscy. W USA ostatni lot podczas którego bezkarnie można było puścić dymka odbył się 25 lutego 1990 roku.

Kary za palenie na pokładzie samolotu różnią się w zależności od kraju. W USA jest to grzywna do $5000, ale jeśli pasażer spowoduje awaryjne lądowanie dodatkowo czeka go areszt. Co ciekawe niektóre linie lotnicze wpisują raz przyłapanych na papierosie pasażerów na tzw. czarną listę, co oznacza dożywotni zakaz lotów. Bardzo dotkliwie zostali ukarani dwaj pasażerowie kanadyjskie linii Sunwing Airlines, którzy w lutym 2013 roku podróżowali z Halifaxu na Dominikanę. Nie dość, że złamali oni zakaz palenia, to zachowywali się bardzo agresywnie. Zostali skazani na 10 dni więzienia na Bermudach (tam maszyna musiała awaryjnie lądować), a dodatkowo obciążono ich kosztami awaryjnego lądowania szacowanymi na… $50 000. To były prawdopodobnie najdroższe papierosy w ich życiu (ciekawe, czy rzucili palenie? :))

Palenie na pokładzie samolotu

Fot: San Diego Air and Space Museum Archive



#4 Dominacja mężczyzn

Przez wiele lat lotnictwo było domeną mężczyzn, a zasada ta dotyczyła nie tylko pilotów, ale również personelu. Przełomowym wydarzeniem było zatrudnienie w maju 1930 roku Ellen Church przez linie Boeing Air Transport. Ellen była pielęgniarką i to właśnie dzięki swoim kwalifikacjom otrzymała tą posadę. Po tym wydarzeniu linie lotnicze zaczęły zatrudniać pielęgniarki w roli stewardess. Co ciekawe do początku lat 60. przyjmowano jedynie kobiety w wieku 20-26 lat, których waga nie przekraczała 53 kilogramów.

Pierwszą kobietą, która zasiadła za sterami samolotu w dużych liniach lotniczych była Turi Wideroe z Norwegii. Jej pojawienie się na pokładzie linii SAS było marketingowym sukcesem i przetarło szlaki kolejnym kobietom – pilotom.

Turi Wideroe - pierwsza w historii kobieta pilot

Turi Wideroe / fot: scandinaviantraveler.com



#3 Darmowe jedzenie w samolocie

Jak wspomnieliśmy już wcześniej loty były bardzo długie, a ponadto bardzo drogie – dlatego też linie lotnicze oferowały pasażerom darmowe (i często wykwintne) posiłki. W latach 60. na pokładach linii SAS standardem była możliwość zamówienia homarów, kawioru, czy szampana w cenie biletu – a wiadomo, że przy dobrym posiłku czas płynie szybciej.

Darmowe posiłki w samolotach

fot: SAS Scandinavian Airlines


Darmowe posiłki w samolotach

fot: Lufthansa



#2 Loty tylko w dzień

Lata 20. czyli początek pasażerskich lotów to okres, gdy latanie było możliwe tylko w dzień. Pierwsze nocne loty zostały uruchomione w Europie w 1926 roku. Pionierem były linie lotnicze Deutsche Luft Hansa, które uruchomiły nocne połączenie z Berlina przez Słupsk, Lębork, Gdańsk, Elbląg do Królewca. Przeszkodą ciągle były problemy z nawigacją, dlatego też wymyślono coś na wzór latarni morskich. Na trasie ze stolicy Niemiec do Królewca ustawiono ich dwadzieścia sześć – do dzisiaj zachowały się cztery z nich.

Na trasie lotniczej Berlin - Królewiec (oba miasta należały wtedy do Rzeszy Niemieckiej) ustawiono 26 latarni świetlnych (Fot: dziennikbaltycki.pl)

latarnie świetlne na trasie Berlin – Królewiec



#1 Bloczek z biletami

Dawno, dawno temu bilety lotnicze były wydawane w postaci kuponów, zawierających szczegóły każdego etapu lotu. Nieco później linie lotnicze wprowadziły specjalną ofertę dla stałych pasażerów – bloczek zawierający kupony o określonej wartości. Podczas wizyty pasażera w kasie odrywana była tylko taka ilość kuponów z bloczku, która była potrzebna do opłacenia biletu. W 1936 roku ciekawą opcję swoim pasażerem zaoferowała linia lotnicza American Airlines – po zostawieniu 425 dolarów depozycie mogli oni skorzystać z promocji „kup teraz, płać później”, a dodatkowo otrzymywali 15% zniżkę.

Bloczek z biletami lotniczymi

Fot: Gettyimages

3 komentarze

Skomentuj