Produkowana seryjnie FSO Syrena o mocy 23 KM w Rajdzie Monte Carlo
Nowe!

Produkowana seryjnie FSO Syrena o mocy 23 KM w Rajdzie Monte Carlo

W latach 60. polskie załogi na różnych modelach samochodu FSO Syrena brały udział w francuskim wyścigu Monte Carlo. Choć występy w najstarszym kontynuowanym cyklicznie do dzisiaj rajdzie samochodowym na świecie nie dały spektakularnych rezultatów, to wnioski i doświadczenie wyniesione z wyścigów, pozwoliły polskim inżynierom udoskonalać ówczesny cud socjalistycznej myśli technologicznej. W większość edycji startowały Syreny różniące się od seryjnych modeli tylko niewielkimi detalami.

Syrena Rajd Monte Carlo

Stanisław Wierzba/Marian Repeta – załoga startjąca na Syrenie 103 S.

Legenda blaszanej prowizorki

Pierwszy publiczny pokaz FSO Syreny odbył XXIV Międzynarodowych Targach Poznańskich w czerwcu 1955 roku. Samochód z założenia miał być tani w produkcji i eksploatacji, ale polskich inżynierów ograniczały socjalistyczne realia, więc od początku było wiadomo, że nie uda im się stworzyć maszyny na miarę zachodnioeuropejskich odpowiedników. Ostatecznie projekt i tak był dużo lepszy od pierwotnych założeń i testów z drewnianym szkieletem nadwozia. Syrena była jedynym w pełni polskim samochodem produkowanym po II wojnie światowej, ale sentyment do tego auta nie zmienia faktu, że był ono mocno niedopracowane. Model 105 wytwarzano aż do 1983 roku, ale rynek opanowały już Fiaty 126p.

Wokół marki Syreny budowany też koncepty innych aut. Żaden ostatecznie nie wszedł do seryjnej produkcji, ale założenia nowych modeli były ciekawe, wśród nich znalazły się wersje: Sport, Mikrobus, Kombi, Laminat, 110 i 607. W modelach użytkowych można spotkać Syreny typu furgon i pick-up, który miał służyć rolnikom.

Ciekawostka: Znaczna bezwładność cieplna silnika powodowała duże zużycie paliwa podczas jazdy zimą na krótkich odcinkach. Samochód z racji swojego napędu musiał być zasilany poprzez mieszankę benzyny z olejem (proporcja 30:1-25:1). Produktem spalania tej mieszanki były spaliny o charakterystycznym niebieskim kolorze i zapachu, dzięki czemu samochód zyskał popularne przezwisko „Skarpeta”.

FSO Syrena produkcja

FSO Syrena pick-up

Prestiżowa rywalizacja z bogatą historią

Pierwszy Rajd Monte Carlo odbył się w 1911 roku i od samego początku ideą zmagań było wypróbowanie wytrzymałości zawodników wraz z maszynami. Szybkość przejazdów schodziła na drugi plan, gdy liczyło się przetrwanie trudów liczącej prawie 1700 km trasy wiodącej do Monaco z czterech europejskich miast: Paryża, Berlina, Genewy i Wiednia. Auta biorące udział w ówczesnych zmaganiach technologicznie wydają nam się dziś prehistorią, co potwierdza średnia prędkość zwycięscy pierwszego rajdu – Von Esmarka, która wynosiła około… 30 km/h. Biorąc pod uwagę, że kierowca został później zdyskwalifikowany ze względów formalnych to oficjalny wygrany był jeszcze wolniejszy.

Przez kolejne lata zawody odbywały się według podobnego schematu, ale tworzącą się legendę imprezy przerwała zawierucha I i II wojny światowej. Kultowy rajd wrócił na stałe w 1949 roku i do dziś wzbudza niesamowite emocje wśród kibiców. Przez ponad pół wieku złogi z całego świata nieustannie udoskonalały swoje auta, taktykę i zaplecze serwisowe. W 1960 roku do rywalizacji przystąpiły polskie drużyny spod znaku FSO, które startowały na niezapomnianych modelach Syreny 101, 102 i 103.

Monte Carlo 1911

Foto. thepandorasociety.com

Marian Repeta i spółka

W pierwszym wyścigu w latach 60. wzięły udział dwie polski załogi: Marek Varisella/Marian Repeta i Marian Zatoń/Stanisław Wierzba. Drugi skład nie ukończył rywalizacji, a Varisella z Repetą na metę przyjechali jako 99 z 149 drużyn biorących udział w rajdzie. Polacy prowadzili auto, które kryło pod maską silnik o mocy 23 KM. Od seryjnych modeli różniło się jedynie pasami bezpieczeństwa i reflektorami. W tym okresie coraz większe znaczenie odgrywała już prędkość przejazdu. W roli faworytów zawsze stawiano auta dobrze znane do dziś – Mini Cooper S czy Saab 96. Rok później już 6 polskich załóg mierzyło się z morderczymi trasami w Europie Południowej, z czego 4 samochody stanowiły Syreny 101. Tylko dwa składy FSO ukończyły wyścig, plasując się na 96. i 126. lokacie.

W roku 1962 roku w Rajdzie Monte Carlo wystartowały 4 Syreny 102. Dwie drużyny dotarły na metę zajmując 210 i 222 miejsce. Dwa lata później Syrena stanęła na starcie po raz ostatni. Polskich załóg było 3, a inżynierowie znacznie poprawili osiągi samochodów. W Syrenach 103s zamontowano dwusuwowe silniki R3 o pojemności 992 cm³ i mocy 42 KM, które pochodziły z Wartburga. Żadna z załóg nie została nawet sklasyfikowana, ponieważ wszystkie przekroczyły dopuszczalne limity opóźnień.

Monte Carlo FSO Syrena

Monte Carlo FSO Syrena 101

Foto. Archiwum Zdzisława Podbielskiego / Auto Świat

Zobacz też: Największe wynalazki w historii, wymyślone i opatentowane przez Polaków

Pierwsza kamizelka kuloodporna testy

Skomentuj